Przepis idealny na piątek bo idealny na weekendowe śniadanie: placuszki ze słodkich ziemniaków i mąki ryżowej z cudownie skarmelizowaną gruszką. Placuszki są bardzo delikatne, rozpływają się w ustach. Miłego i smacznego weekendu!
…
Przepis idealny na piątek bo idealny na weekendowe śniadanie: placuszki ze słodkich ziemniaków i mąki ryżowej z cudownie skarmelizowaną gruszką. Placuszki są bardzo delikatne, rozpływają się w ustach. Miłego i smacznego weekendu!
…
Jak tam Wasze dzieciaczki? Okrzepnięte w szkołach i przedszkolach? Dziś kolejna propozycja z cyklu do spakowania do szkoły: wytrawne muffinki z gruszką, serem pleśniowym i orzechami włoskimi. Wiem, że ser pleśniowy to nie jest to co dzieciaki lubią najbardziej, ale nie jest on w tym muffinkach bardzo wyczuwalny a fajnie przełamuje smak. Muffinki, mimo że bez dodatku cukru, to jednak są lekko słodkawe dzięki naturalnej słodkości gruszki, która jest w środku zarówno w kawałkach jak też w postaci musu. Na pracowe drugie śniadanie też w sam raz, a myślę, że jako przekąska do wina czy piwa też dadzą radę.
…
Chociaż przepisów na ciastka owsiane z czekoladą jest w internecie mnóstwo to pomyślałam, że jednak chce je mieć i ja na swoim blogu. Bo to klasyk absolutny, idealny na szybkie śniadanie lub przekąskę do szkoły czy pracy. Nie wymagające dużo pracy, szybkie i proste i przede wszystkim smakują wszystkim. Emilka je uwielbia i ciągle się ich domaga. Długo zachowują świeżość i w pojemniku mogą poleżeć z tydzień. Warto zrobić na zapas bo szybko schodzą.
…
To dziwne, że te placki z kaszy jaglanej pojawiają się na blogu dopiero teraz – bo robię je dla Emilki w zasadzie od zawsze i dość często. Chyba powodem takiego opóźnienia jest to, że zawsze robię je na oko, nie mierząc składników, najczęściej z resztek ugotowanej wcześniej na zapas kaszy jaglanej więc ciężko było mi spisać dokładny przepis. Tym razem zrobiłam je od początku, z ugotowaniem kaszy jaglanej tylko z ich powodu. Ciasta wyszło sporo ale ja właśnie zwykle tyle ich robię – na zapas by potem podgrzewać na szybkie śniadanie. Można je też wziąć na przekąskę na 2 śniadanie, myślę też, że powinny się dobrze mrozić. Czasem dodaję do nich też „wychodzące” banany, ale wersja z jabłkiem jest smaczniejsza. Placuszki są bardzo delikatne, świetne już dla bardzo małych dzieci – ja dawałam je Emilce po skończeniu roku.
…
Te ciastka z migdałami i figami przypominają włoskie cantucci. Twardawe, choć nie aż tak twarde jak cantucci, mało słodkie, idealne do kawy albo do spakowania jako przekąska do szkoły. Są z mąki orkiszowej i mielonych migdałów. Ja za takimi ciastkami przepadam, Emilka ma lekki problem z figami (myślę, że to problem tych małych ziarenek, które są w figach) i chociaż one mi tu bardzo pasują to następnym razem spróbuję dodać suszone morele bo myślę, że też będą pasować.
A z wieści pozakulinarnych acz okołodomowych – od kilku dni mamy kotka! Mały, dwumiesięczny, biało-rudy kotek. Przygarnięty z dość surowego środowiska gdzie miał 8 rodzeństwa, więc aktualnie go wyprowadzamy na prostą w kwestii czystości i pasożytów. Braliśmy go jako kotkę, Emilka już go nazwała Melą, ale okazał się być jednak chłopcem. Po lekkim szoku i płaczach ( no bo miała być dziewczynka, mamo proszę zrób coś!) Emilka przełknęła tę genderową wpadkę i z bardzo gorliwą miłością ciągle go tarmosi, miętoli i poddusza. Kotek się przyzwyczaja, czasem jest Puszkiem, czasem Mruczkiem ale kwestia chyba jeszcze nie jest przesądzona. Dziś nas obudził o 6 rano. Ja też chyba się muszę przyzwyczaić…
…
Dziś pierwszy przepis z cyklu wrześniowych propozycji idealnych do zapakowania dziecku do szkoły – bułka drożdżówka… czyli sprawa, rzekłabym- polityczna;) Nie mając dziecka w szkole trochę ominęłam całą aferę drodżówkową ale coś niecoś do mnie docierało. Wycofanie, protesty, bojkoty i ponowne wprowadzenie z ograniczeniami. Cóż moja drożdżówka wydaje się spełnia normy, przynajmniej w kwestii obniżonej zawartości cukru, którego nie ma tam wcale:) Moja bułka jest bowiem wytrawna, pomidorowa, na bazie mąki orkiszowej. Pomidory (przecier) są w cieście dzięki czemu ma ładny pomarańczowy kolor i pomidory są też w nadzieniu (suszone). Całość jest rolowana i cięta w kawałki, ma kształt ślimaka a po przekrojeniu widać ładne, pomidorowe warstwy.
Bułka długo zachowuje świeżość, nie zamienia się w kamień dnia następnego i nawet trzeciego dnia po upieczeniu była dobra do jedzenia. Tylko ważne jest tu przykładne wyrobienie ciasta – to jest cześć, do której trzeba się przyłożyć i nie można iść na skróty:) Ciasto z tego przepisu można też wykorzystać do pizzy.
…
Natchniona niedawnym świętem, o którym pisałam na facebooku czyli amerykańskim „national waffle day” postanowiłam zrobić gofry. W zeszłym roku podawałam przepis na świetne czekoladowe gofry z cukinią i tym razem postanowiłam zrobić gofry z cukinią ale wytrawne więc dodałam do nich cheddar. Dziwne uczucie… bo czując w domu pieczone gofry i widząc je potem na talerzy organizm każdą komórką spodziewa się czegoś słodkiego a tu bach serem i solą po kubkach smakowych. Wolę słodkie ale ta wersja na pewno znajdzie swoich fanów. No i w końcu w Stanach, które mnie poniekąd zainspirowały do tego przepisu, jada się je równie często w wersji wytrawnej z przeróżnymi słonymi dodatkami. Kolega z pracy ostatnio mi powiedział, że wg. niego wytrawne gofry będą u nas nowymi burgerami i za chwilę rozmnożą się lokale serwujące wytrawne gofry na różne sposoby. Możecie się zatem wcześniej przekonać czy wytrawna opcja Wam odpowiada.
…
Dziś krótko, ja już jedną nóżką na urlopie, pakowanie, zakupy, dziś jeszcze sporo rzeczy na głowie. Emilka wakacjuje u babci.
O daniu też krótko – tarteletki z pomidorami zapiekanymi pod kruszonką serowo-chlebową. Pomidory tam są i na wierzchu zapieczone i w środku w postaci pasty z suszonych pomidorów i oliwek. A do tego masa śmietanowo-jajeczna. Mi najbardziej smakowały na zimno więc idealnie sprawdzą się jako jedzenie na wynos albo jako wcześniej przygotowany obiad albo przystawka bez odgrzewania. Z podanych proporcji można też zrobić jedną dużą tartę.
…
Byliśmy w ten weekend u mojej mamy. W ogrodzie pełno malin więc objadaliśmy się nimi, jak to wypada robić latem. Malinowa produkcja ruszyła pełną parą, mama robiła dżemy i sok, w gąsiorku nastawione zostało wino. Postanowiłam zrobić jakieś ciasto z malinami, ale ponieważ konkurencją były jagodzianki mojej mamy to ostatecznie zrobiłam ciastka, z wykorzystaniem świeżo zrobionego przez mamę dżemu. Migdały i maliny świetnie do siebie pasują, tak samo jak kokos i maliny – więc połączyłam to w jedno i powstały ciastka migdałowe z dodatkiem wiórków kokosowych, z łezką dżemu malinowego. Bardzo delikatne, słodkie i jednocześnie lekko kwaskowe. Dodałam do nich białą czekoladę ale przyznam, że był to już niepotrzebny zbytek. Biała czekolada świetnie pasowała do malin i migdałów, ale bez niej ciasteczka też sobie świetnie radzą.
Emilka została u mojej mamy, buszować dalej w ogrodzie i objadać się malinami. A ja, słomiana matka, wróciłam do Warszawy i nie mam już nawet na pocieszenie ciastek bo wszystkie zostały zjedzone.
…
To danie powinno się nazywać calzone z tego co miało być pizzą. A oto jego nienajweselsza historia.
Zeszły weekend miał być fajny. Pogoda była co prawda ryzykowna (chociaż w końcu okazała się być ciepło i słonecznie) ale poza tym wszystko było zaplanowane. Do Warszawy przyjechali znajomi (tu korzystając z okazji serdecznie pozdrawiam) miała być domowa pizza, spacery, cafe spokojna oraz ognisko z kiełbaskami na plaży. Niestety w połowie dnia Emilka dostała gorączki 39 stopni i tak już się utrzymało do poniedziałku. Więc zostaliśmy uwięzieni w domu, z gorączkującą Emilką i lodówką wypełnioną składnikami na pizzę i kilogramem kiełbasy. Jakoś mi odeszła ochota na pizzę, chciałam zrobić coś co potem będziemy mogli zjeść też w tygodniu, a że miałam dużo czasu to mój wybór padł na calzone. A w jego środku wylądowało to co miało być na pizzach no i kiełbasa:) tę ostatnią można oczywiście pominąć, jak chcecie wersję wege. Ciasto powstało z mieszanki mąki orkiszowej, gryczanej i pszennej. Calzone posmakowały też chorej Emilce ( z dość słabym apetytem) a w poniedziałek zabrałam je na obiad do pracy i zdały test, którego nie zdaje pizza na drugi dzień.
…