Moja siostra zażyczyła sobie na urodziny spiralizer. Bardzo się ucieszyłam bo myślałam o kupnie tego urządzenia ale kompletny brak miejsca w kuchni powoduje, że niestety muszę być bardzo powściągliwa w sprawie nowego sprzętu. Jeżeli odpada on na weryfikującym pytaniu „czy będę używała tego codziennie” to nie kupuję. Toteż ucieszyłam się, że mam prezent z głowy i mogę kupić coś co chciałam wypróbować i nie muszę szukać miejsca w kuchni. Trochę miałam problem z zakupem bo u nas występuje on pod nazwą „tarka spiralne” i zanim na to wpadłam szukałam spiralizera ale w końcu kupiłam. Siostra miała urodziny w maju i do tej pory przeleżał on nierozpakowany więc to mówi dużo o przydatności tego sprzętu w domu:) ale postanowiłam wypróbować.
Fajna zabaweczka, na pierwszy ogień poszła cukinia i bardzo szybko „stemperowałam” długie nitki, podobne do makaronu. Do tego postanowiłam dodać słodkawą kukurydzę bo mamy na nią sezon i garść pomidorków z ogródka mojej mamy. Wszystko to bardzo lekkie więc sos postanowiłam zrobić „ciężki” – żeby całość była pożywniejsza i żeby oblepił cukinię. Jako bazę użyłam avocado i zmiksowanie pestki słonecznika. Wyszło coś pomiędzy sałatką a daniem głównym. Rześkie i chrupiące a jednak pożywne dzięki sosowi. Ja do tego dania na pewno wrócę. Jeden tylko minus – trzeba zajadać zaraz po przygotowaniu bo sos szybko i brzydko ciemnieje (przez utlenianie avocado) a cukinia mimo odciśnięcia może podejść wodą. No i mam ochotę na kolejne eksperymenty z tarką spiralną. Używacie? Macie jakieś patenty?
…