Ten przepis na gazpacho czy bardziej swojsko to ujmując: chłodnik z pomidorów, od lat ratuje mi życie podczas upałów. Oprócz oczywistych pomidorów dodaję do niego ogórka i pieczoną paprykę. Do tej pory dodawałam też melona ale tym razem spróbowałam zastąpić go arbuzem i pasował on tak samo dobrze. Emilka na wakacjach u babci, nie wiem czy by jej smakowało gazpacho, jakoś tak czuję, że zimne zupy nie są specjalnie tym co dzieci lubią najbardziej ale mam nadzieję, że lato nas nie opuści za szybko i będę miała okazję przekonać się jeszcze w tym roku czy tak rzeczywiście jest.
Zaręczam, że pokochacie ten przepis: pomidory, arbuz, papryka, ogórek, czosnek, bazylia, ocet balsamiczny składają się na cudowny wielowymiarowy smak. Warto zrobić gazpacho właśnie teraz – nie tylko ze względu na zabójcze upały ale też na dostęp do dojrzałych, słodkich pomidorów. Nie wiem czy Was wystarczająco zachęciłam ale uwierzcie, że całą drogę dziś z pracy do domu myślałam o tym, że po powrocie czeka na mnie w lodówce mocno schłodzona miseczka tej cudowności.
- 1 kg g pomidorów
- dwie papryki
- ok 350 g wypestkowanego miąższu z arbuza lub ½ melona
- 1 ogórek
- 1 kajzerka
- garść liści bazylii
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- 1 ząbek czosnku
- 100ml oliwy
- sól i pieprz (ok 1 łyżeczki soli i ½ łyżeczki pieprzu)
- 1 łyżeczka ostrego sosu (np. tabasco) opcjonalnie
- orzeszki piniowe do podania
- oliwa do polanie
- Paprykę umyć, pozbawić nasion (odkroić czubek papryki i wydłubać środki razem z białymi błonkami). Ułożyć na blasze na folii alumieniowej i piec przez ok 15 minut w temperaturze 200 stopni z funkcją grillowania. Co jakiś czas przewracać tak, żeby skórka z każdej strony papryki zczerniała i popękała. Po upieczeniu włożyć do torebki foliowej.
- Pomidory sparzyć, obrać ze skórek i pozbawić gniazd nasiennych. Kawałki pomidorów odłożyć a skórki i wnętrza pomidorów przełożyć do garnka, zalać ¾ szklanki wody i gotować przez 15 minut. Następnie przecedzić przez sitko dokładnie odciskając cały miąższ. Pozostałe na sitku skórki i pestki wyrzucić a odcedzony sok z pomidorów z przetartym miąższem wlać do dużego garnka. Dodać wcześniej odłożone kawałki pomidorów.
- Bagietkę porwać na kawałki wrzucić do sosu.
- Arbuza wypestkować i pokroić na kawałki.
- Ogórek obrać, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić na kawałki.
- Paprykę obrać ze skórki.
- Wszystkie warzywa razem z bazylią przełożyć do garnka z sosem.
- Dodać pokrojony ząbek czosnku, cukier, ocet balsamiczny i oliwę. Wszystko dokładnie zmiksować na gładką zupę. Doprawić solą i pieprzem i jak kto lubi – ostrym sosem.
- Schłodzić conajmniej 2 godziny w lodówce a najlepiej podawać dnia następnego.
- Przed podaniem polać oliwą i posypać uprażonymi orzeszkami
Amber says
Cudne!
I musi być przesmaczne.
Pozdrawiam!
gin says
Zaintrygował mnie dodatek arbuza 🙂
Nie przepadam za chłodnikami, ale na taki to bym się skusiła 🙂
kocie-smaki says
ostatnio pierwszy raz jadłam w restauracji tak pyszne gazpacho, że się zakochałam. teraz poszukuję przepisu, żeby je odtworzyć. dzięki za inspirację 🙂
Zuzia z Chilli, Czosnek i Oliwa says
Uwielbiam gazpacho, Ty ślicznie je sfotografowałaś. Widzę, że często inspirujesz się kuchnią śródziemnomorską, dlatego Twoje przepisy tak mi się podobają 🙂