Kolejny przepis na zdrowe słodycze. A właściwie kolejny przepis na szybkie i proste, zdrowe słodycze. Inspiracją były tu owocowe batoniki dla dzieci, które czasem kupowałam Emilce w popularnej sieci drogerii. Nie kupuję zwykle słodyczy tylko robię sama, ale te były wyjątkiem – bez cukru tylko, z zagęszczonych owoców. Ale po co kupować skoro można zrobić podobne. I tak powstały batoniki z daktyli, żurawin i migdałów. Łatwe do przygotowania, łatwe do przechowywania.
Batony te są świetnym źródłem wapnia- zawierają go bowiem i migdały i żurawina, a ta ostatnia zawiera dodatkowo magnez i fosfor czyli składniki sprzyjające wchłanianiu wapnia z pożywienia.
- 200 g migdałów
- 250 g daktyli
- 250 g żurawin
- Migdały rozdrobnić w blenderze.
- Następnie rozdrobnić w 2 turach zmieszane daktyle i żurawinę.
- Przełożyć wszystko do dużej miski i wymieszać na jednolitą masę.
- Mieszanka jest bardzo gęsta i kleista więc dobrze ją wyrobić rękami jak ciasto.
- Wyłożyć na duży kawałek papieru do pieczenia, ugnieść masę tak żeby przypominała prostokąt i przykryć drugim kawałkiem. Następnie rozwałkować w formie prostokąta na grubość ok ½ cm.
- Odłożyć w zimne miejsce – mnie balkon ale można oczywiście do lodówki na co najmniej godzinę.
- Batoniki kroić na podłużne prostokąty, przełożyć papierkami ( żeby się nie sklejały podczas przechowywania)
meeg says
Super przepis – prosty, zdrowy, a przede wszystkim pyszny :))) Dziękuję za inspirację :)))
Agu says
Droga Doroto,
myślisz, że jeśli dodam orzechy i prażone płatki owsiane to będzie się to nadal trzymało, czy będzie potrzebowało więcej spoiwa? Serdecznie pozdrawiam Agu
cookingforemily says
Droga Agnieszko,
Jak zachowasz proporcje i zastąpisz część płatków orzechami to powinno być ok. Jak dodasz ekstra to pewnie trzeba będzie więcej spoiwa. chyba ze zmielisz orzechy to wtedy możesz dodać ekstra – bo zmielone będą lepkie. Serdeczności!
Agu says
Dziękuję bardzo, będę próbować, miłego pichcenia Dorotko!
karolla says
daktyli nie moczyć?
cookingforemily says
Jak sa twarde to namocz na ok 10 min w goracej wodzie. Jak masz miękkie i lepiace to nie trzeba moczyć
Agnieszka says
Dzień dobry
Rozumiem że chodzi u suszone daktyle i żurawinę?
pozdrawiam
cookingforemily says
zgadza się – suszone
Monika says
Doroto, jak z przechowywaniem takich batonów? W lodowce, jakos konkretnie zapakowane? Jak długo?
cookingforemily says
Nie trzeba w lodowce bo nie ma wnich nic co się szybko psuje albo rozpuszcza. Ale trzymane w lodówce bedą pewnie bardziej zwarte. Wiec mozesz i tak i tak. One mają długą wytrzymalosc tak jak bakalie z ktorych są zrobione
Monika says
Niestety, moje nie chcą sie odkleić od papieru do pieczenia. Siedziały w lodowce całą noc. Jest jakas rada? Wrócę z pracy to moze uda sie jeszcze je jakos uratować…
cookingforemily says
To może potrzymaj je trochę w cieple, w sensie na zewątrz lodówki -może to pomoże.
Warto pokroić je na mniejsze kawałki i jakoś jeden po drugim odkleić.
Ja nie mialam problemu z odklejeniem, nie wiem z czego to wynika u Ciebie. One nie będą sztywne tylko są dość miękkie, więc trzeba uważać, żeby nie rozpadły się przy odklejaniu.
Monika says
Dziekuje-bede próbować. Mieliłam i mieszalam wszystko w thermomixie – moze za długo…
cookingforemily says
Może rzeczywiście za bardzo rozdrobniłaś – ja mieliłam w takim ręcznym blenderze ( z końcówką) a on nie rozdrabnia na miazgę i tam były dość wyczuwalne kawałeczki.
Ella says
A czy zamiast zurawiny mozna dac np. rodzynki??
Suszona zurawina niestety jest zawsze z cukrem w skladzie…
cookingforemily says
Nie próbowałam z rodzynkami ale powinno się udać tylko musisz wybrac takie dość miękkie idealnie lekko lepiące
Monika says
O to coś dla mojego synka :). Mój synek nie jada słodyczy ze sklepu :).
cookingforemily says
I oby jak najdłużej udało się Wam zachować ten stan rzeczy:) z doświadczenia jednak wiem, że im starsze dziecko tym to cięższe