Te ciasteczka robiła dla nas moja mama jak byłam mała. Proste i szybkie oraz co ważne ze składników dostępnych w latach 80-tych. Zapomniałam o nich na całe lata ale jakiś czas temu przypomniałam sobie o ich istnieniu. Przepis znalazłam w poplamionym zeszycie mojej mamy między innymi przepisami na ówczesne słodkości jak ciasto „fale dunaju” czy blok czekoladowy. Ciastka są bez mąki, z kleikiem ryżowym, wiórkami kokosowymi i domowymi przetworami. Moja mama wykorzystywała do nich wisienki, które późnym latem przygotowywała głównie celem wykorzystania ich do pączków ale myślę, że sprawdzi się tu dowolny, lekko kwaskowy dżem (wiśniowy czy porzeczkowy). Przepis lekko podrasowałam – margarynę zamieniłam na masło, ograniczyłam ilość cukru i z PRLowskich kryzysowych ciasteczek wyszły całkiem na czasie, bezglutenowe ciastka ryżowe.
- 170 g kleiku ryżowego (użyłam takiego dla maluchów)
- ½ szklanki cukru
- 130 g wiórków kokosowych
- 1 masło (200 g)
- 3 jajka
- cukier wanilinowy
- łyżeczka proszku do pieczenia
- wisienki lub dżem wiśniowy lub porzeczkowy
- Zmieszać wiórki, płatki i cukier, dodać masło i rozdrabniać je w palcach mieszając razem z pozostałymi składnikami- jak powstanie coś w rodzaju kruszonki dodać jajka i zagnieść ciasto.
- Z ciasta formować kulki i kłaść na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, spłaszczając. Po środku każdego ciasteczka zrobić palcem wgłębienie i w każde wgłębienie położyć wisienkę albo pół łyżeczki dżemu. Piec aż będą zarumienione ( ok 20-25 minut) w 180 stopniach.
Marta says
Robię takie same ciasteczka ale bez nadzienia. Moja mama „mazala” je jeszcze gorzką czekoladą:) bardzo je lubię:)
cookingforemily says
O widzę, że to nie tylko dla mnie nostalgiczny smak:)
Marta says
pamietam jak pierwszy raz chciałam je odtworzyć.. Mama powiedziała zeby to była kaszka/kleik ale bezmleczne.. Oczywiście kupiłam mleczna kaszkę i całość rozpłynęła sie w piekarniku:))
Lubię je robić choć i tak u mamy smakują mi najlepiej! (Nadal je robi dla wnuków) 🙂
cookingforemily says
Cudowne są takie opowieści:)) takim przepisom trzeba pozwolić żyć!
kocie-smaki says
niedawno koleżanka w pracy zachwalała prostotę i smak takich ciasteczek. trzeba będzie w końcu zrobić 🙂
olga says
Kurcze, nie mogę znaleźć, w jakiej temperaturze piec. Ślepam?
cookingforemily says
rzeczywiście wpadło do spamu! 180 stopni ale wiem że już sobie poradziłaś:)
olga says
I na dodatek ustawiłam na 180 🙂
Alina T says
Kolejne przeczytane i zrobione. Pyszne ciasteczka! Mała była zachwycona. Pozdrawiam serdecznie Alina
Sabina says
DO wiórków kokosowych można dodać bardzo delikatnie zapachu migdałowego i wychodzi takie rafaello z tych ciasteczek.
Kynga says
Przepyszne. Ja swoje zrobiłam z powidłami śliwkowymi. 😀
Monika says
Nie mam malucha i nie rozeznanam jeszcze w kleikach ryżowych 😉 Czy można użyć czegoś zamiast – płatki ryżowe pokruszone albo coś? Ciacha wyglądają apetycznie i chętnie je zrobię tylko ten kleik…;)
cookingforemily says
W takich kleikach dla małych dzieci często jest dodatek mleka modyfikowanego – to taki się nie nadaje, musi być „czysty” kleik. Raczej nie powinnaś mieć kłopotu z dostaniem w dużych supermarketach. Nie próbowałam robić tych ciastek z zamiennikiem, ciężko mi sobie wyobrazić coś w zamian bo kleik jest jednak specyficzny i ciastka mają specyficzną konsystencję. Płatki ryżowe nawet pokruszone chyba bedą za grube. Poluj na kleik:)
Monika says
Dzięki za odpowiedź i za informację o możliwym składzie kleików. Brrrr . Będę zatem polować na kleik, a do przepisu pewnie niebawem powrócę 😉
kamila says
Nie wiem dlaczego ale mi się rozlały w piekarniku… w smaku ok ale są płaskie i niechrupiące… nie wiem czy to nie wina zbyt dużej ilości jajek.
cookingforemily says
Hmm to raczej nie jajka – bardziej kwestia masła, ono po wstawieniu do piekarnika rozpuszcza się, ciasteczka mogą lekko stracić kształt, ale nie powinny za bardzo popłynąć. Na pewno dodałaś czysty kleik bez dodatku mleka modyfikowanego?
Majka says
Mega ciasteczka ❤ Do powtórzenia koniecznie.
cafe mama says
A ha zapomniałam dodać cukru 😭.
No coz posypię pudrem . Będą bardziej dietetyczne.
cookingforemily says
dżem w środku lekko osłodzi też calość 🙂
MarM says
Super ciasteczka!!POlecam, ja daję trochę mniej kokosu ale i tak są pycha.
cookingforemily says
dziękuję ❤
Anna says
Kobieto, kleik ryżowy to mąka ryżowa z wodą. Już gotowy produkt. Czytałaś kiedyś skład kaszki ryżowej dla dzieci? Nie? 100% mąka ryżowa. Dlaczego piszesz o 170 g kleiku ryżowego, jeśli masz na myśli 170g mąki ryzowej?
Pierwszy raz w życiu całą blachę wywaliłam do kosza. Tłuste i totalnie rozlane, cienkie i nie sposób oderwać od papieru do pieczenia. Chociaż popraw.
cookingforemily says
Miałam na myśli dokładnie to co napisałam- kleik
Agnieszka says
Czy zamiast masła.mozna dodac inny rodzaj tłuszczu?? Żeby było bezglutenowo i bezlaktozowo jednocześnie???
cookingforemily says
hm nie próbowałam z niczym innym robić, może olej kokosowy?
poszukaj na blogu przepisu na ciastka kokosowe z malinami, one są podobne – bez glutenu i laktozy