Coś dawno nie było na blogu żadnej zupy. A prawda jest taka, że zupę jemy bardzo często, kilka razy w tygodniu. Najczęściej w weekend nastawiam gar wywaru na wiejskiej kurze lub warzywnego. Gorący wywar wlewam do słoików, odwracam i czekam aż wystygną – tak zawekowane słoiki z wywarem w lodówce mogą stać do kilku tygodni. Wykorzystuję go potem do zup, sosów, gulaszy czy różnych potrawek. Dzięki temu w tygodniu ugotowanie zupy zajmuje mi 20-30 minut. Prawda jest jednak też taka, że najczęściej gotuję pomidorówkę bo to ulubiona zupa Emilki. Chociaż i pomidorówka ostatnio popadła w niełaskę więc muszę znaleźć inną ulubioną zupę.
Talerz gorącej zupy to zimą dla mnie podstawa. Najbardziej lubię te gęste i rozgrzewające z aromatycznymi przyprawami, pikantne. Chociaż ze względu na Emilkę muszę się w tym względzie stopować ( dlatego teraz znacznie rzadziej gotuję zupy tajskie bo dla mnie tajska zupa musi być ostra). Tym razem wypróbowałam zestaw indyjski – garam masala, kurkuma i imbir, a do środka ciecierzyca, ziemniaki, kalafior i pomidory. Połowa zupy jest zmiksowana więc całość jest bardzo gęsta. Tego mi trzeba w trudnym czasie oczekiwania na wiosnę.
- 1 szklanka suchej ciecierzycy ( lub dwie puszki ugotowanej)
- 3 łyżki oliwy
- 1 cebula
- ½ łyżeczki imbiru w proszku
- ½ łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka garam masala
- 2 litry rosołku (warzywny lub drobiowy)
- 3 ziemniaki
- ½ kalafiora
- 2 puszki pomidorów krojonych
- sok z połowy limonki
- sól, pieprz
- opcjonalnie:1 papryczka chilli
- natka pietruszki
- Ciecierzycę namoczyć na noc i ugotować następnego dnia – 2 godziny w niesolonej wodzie. Można ciecierzycę ugotować dzień wcześniej, lub oczywiście użyć ciecierzycy z puszki.
- Cebulę posiekać na drobne kawałki.
- W garnku rozgrzać oliwę, dodać cebulę i przesmażyć aż będzie lekko rumiana, dodać przyprawy i dobrze wymieszać.
- Następnie dodać ciecierzycę, przemieszać i zalać rosołkiem, zagotować.
- Ziemniaki obrać i pokroić na kawałki, kalafior podzielić na różyczki – dodać do zupy.
- Gotować aż ziemniaki zmiękną (kalafior powinien ugotować się wcześniej i lekko rozpaść, ja tak lubię ale jak chcecie mieć wyraźne kawałki kalafiora dajcie go 10 minut po dodaniu ziemniaków)
- Gdy ziemniaki będą miękkie, dodać pomidory i gotować kolejne 7-10 minut.
- /3 zupy przełożyć do blendera i zmiksować, przelać z powrotem do zupy.
- Doprawić solą, pieprzem, dodać sok z limonki i ewentualnie papryczkę chilli.
- Podawać z natką pietruszki.
Zupka wyglada bardzo apetycznie-mniam?ale czy mozna podac ja dzieciom?
Zależy jak małym dzieciom:) Dla takich bardzo małych (2-3 lata) to warto całość zmiksować, bo ciecierzyca może być problematyczna. No i oczywiście nie dodawać nic ostrego. Przyprawy są charaterystyczne, więc mogą nie smakować małym dzieciom, ale to kwestia gustu. Ale na pewno nie zaszkodzą:)
Papki dka 2 letniego dziecka nie są wskazane raczej i potrzebne bo świetnie sobie radzą sami😁 zupki spróbuję w przyszlym tygodniu 😉
Takie zupki mogłabym jeść codziennie ? Jest pyszna i w wersji łagodniejszej i pikantnej. Najmłodszy zakceptowal smak i jadł z apetytem. Naprawdę rozgrzewa!!!
8 pkt. /3 zupy przełożyć do blendera i zmiksować, przelać z powrotem do zupy.
o co chodzi? 🙂
powinno być 1/3 zupy