Winogrona u mojej mamy są od zawsze. Porastają dwie strony domu. Latem dają cień na całym tarasie a jesienią dają głównie wino, ale dużo go też zjadamy bo jest przepyszny i pełen smaku, bez porównania do wersji sklepowej. Emilka się nim zajada i nawet nie przeszkadzają jej tak bardzo pestki. W zeszły weekend postanowiłam zrobić z nim ciasto. Połowa mąki jest tu zastąpiona kaszką kukurydzianą, ciasto jest wilgotne i ma cudowny cytrynowy smak. Winogrona się potopiły ale to bardzo dobrze bo zachowały całą swoją wilgotność. Ciasto uprzyjemniało nam ten deszczowy weekend i świetnie się je jadło w fotelu przy kominku z kubkiem kawy.
Do zdjęcia z ręką pozowała moja siostra – dziękuję jej niniejszym za poświęcenie bo godzinę potem dostała 39 stopni gorączki i okazało się, że ma anginę.
- 1 szklanka mąki
- ¾ szklanki drobnej kaszki kukurydzianej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- ½ szklanki cukru trzcinowego
- mały pojemnik jogurtu naturalnego
- ½ szklanki łagodnej w smaku oliwy albo oleju (ja użyłam oleju ryżowego)
- skórka z cytryny
- ok 3/5 szklanki drobnych winogron
- trochę trzcinowego cukru do posypania
- W misce zmieszać mąkę, kaszkę i proszek do pieczenia.
- Jajka zmiksować z cukrem ( kilka minut).
- Do jajek dodać jogurt i olej i zmiksować całość.
- Suche składniki zmieszać z mokrymi.
- Dodać skórkę z cytryny.
- Okrągłą formę wyłożyć papierem do pieczenia.
- Piekarnik rozgrzać do 170 stopni.
- Do formy przełożyć ciasto.
- Winogrona można wypestkować ( jak macie te większe to najlepiej przepołowić) mi się nie chciało bawić w wypestkowanie więc potem trzeba było uważać i wypluwać pestki jedząc ciasto.
- Winogrona ułożyć na cieście.
- Ciasto posypać cukrem trzcinowym ( ok 1 łyżki).
- Piec 35 minut.
- Przed pokrojeniem kompletnie ostudzić
Sarna says
ale pychota 🙂 skusiłabym się na duży kawałek
Majka says
Pamiętałam, że wrzuciłaś tu kiedyś przepis na ciasto z winogronami a że dostałam sporo tych owoców to musiałam je również w ten sposób wykorzystać. Ciasto wyszło pyszne. U mnie owoce nie wpadły do środka tylko delikatnie się zatopiły 🙂 Z gorącą czekoladą lub herbatką smakuje wspaniale.
cookingforemily says
tak pamiętam to ciasto, było pyszne. nie robiłam go od tamtej pory, muszę zrobić ponownie