Zeszły weekend spędziliśmy u mojej mamy na wsi. Co oznacza min. siedzenie przy kominku, popijanie domowego wina, chodzenie na spacery, zabawy z psem oraz gotowanie. U mojej mamy zwykle jest zimniej o kilka stopni niż w Warszawie, mróz szczypał w policzki, a dym z kominów opalanych węglem – w nosy. Zrobiliśmy sobie spacer do lasu, pochodziliśmy też trochę po łące, żeby obejrzeć kaczki na rzeczce. To wszystko sprawiło, że ochotę miałam na ciężkie, pożywne gotowanie. Zrobiłam więc jednego dnia zapiekankę z wieprzowiną i pęczakiem a drugiego tartę z kapustą i kiełbasą. Cały weekend popijaliśmy zimowy napój mojej mamy – czystek z imbirem, sokiem i cytryną (przepis wkrótce). Czas mijał leniwie, żałowałam, że muszę wracać do Warszawy, zamarzył mi się emerycki tydzień przy kominku z robótką na drutach i popijaniem czystka na zmianę z nalewkami mojej mamy. Ale przed nami jeszcze i luty, więc kto wie…
Zapiekanka z wieprzowiną, na którą podaję dziś przepis to prawdziwie zimowe danie – ciężkie, pożywne, jednogarnkowe. Smaku nadaje mu suszona śliwka i słodkie czerwone wino a całość dopełnia i wypełnia pęczak. Do tego warto oczywiście dodać lekkie surówki, żeby nie było za ciężko no i żeby dodać witamin – ja zrobiłam michę coleslawa z białej kapusty, z marchewką i natką pietruszki. Do zapiekanki można też dodać jogurt naturalny.
Zapiekanka piecze się godzinę, w tym czasie można iść na spacer – do parku albo lasu. Wzrost apetytu gwarantowany. Druga opcja to spacer po jedzeniu, żeby spalić te kalorie:)
Zapiekanka smakowała Emilce, natomiast jest ona trochę za ciężka dla małych dzieci poniżej 2 roku życia. Starsze mogą jeść, a dla tych co boją się dodatku alkoholu – cały alkohol się ulatnia się podczas gotowania, zostaje tylko aromat.
- 3 łyżki oleju/smalcu
- 2 cebule
- 1 kg mięsa wieprzowego (np. łopatka)
- 3 łyżki mąki
- ½ łyżeczki słodkiej papryki
- słodkiej papryki
- 1 szklanka słodkiego wina
- 1 szklanka pęczaku
- 150 g śliwki suszonej
- 2 szklanki wody
- ½ łyżeczki soli
- ⅓ łyżeczki pieprzu
- Cebulę posiekać w drobne kawałki.
- Mięso pokroić w kawałki jak na gulasz, obtoczyć w połowie soli i pieprzu.
- Na patelni rozgrzać 1 łyżkę tłuszczu – usmażyć cebulę do zarumienienia – przełożyć do formy do zapiekania.
- Na patelni rozgrzać pozostały tłuszcz- smażyć mięso na rumiano ze wszystkich stron ( ja robiłam to w 2 turach), na koniec dosypać paprykę, szybko wymieszać i przełożyć mięso do cebuli.
- A patelnię wylać wino, zeskrobać pozostałości po smażeniu z patelni, poczekać chwilę aż alkohol odparuje, przelać do naczynia z mięsem.
- Dodać pęczak, śliwki, wodę i resztę soli i pieprzu. Całość dobrze wymieszać.
- Nagrzać piekarnik do 170 stopni, piec pod przykryciem przez 60 minut (ew trochę dłużej, żeby mięso i pęczak były miękkie).
- Podawać z surówkami ( u mnie coleslaw z białej kapusty i marchewki).
Majka says
To musi być wyjątkowo aromatyczne i pyszne danie ? Wkrótce wypróbuję.
Mieliście weekendową sielankę ☺ Nie dziwię się, że tak chętnie odwiedzacie to miejsce.
asia says
czy zamiast kaszy peczak moge dodac kasze gryczana?
cookingforemily says
Jak najbardziej. Właściwie każda kasza będzie ok.
Majka says
Takie obiady jedzą w niebie ? Mojego zachwytu nie da się opisać ?