Frykasy po świętach dojedzone i czas wrócić do codziennego gotowania. Dziś mam dla Was przepis na nasze ulubione, pieczone frytki. Ciąg dalszy cyklu kuchnia kryzysowa z jednej strony, a z drugiej kto by nie chciał zjeść pysznych fryteczek? Na pewno niejedni oddali by za nie gwiazdkowo-miechelinowe frykasy:)
Te frytki goszczą u nas dość często – jako dodatek do dań albo jako przekąska/kolacja. Żeby przyspieszyć proces przygotowania najpierw ziemniaki lekko gotuję, potem suszę i piekę w piekarniku. Na końcu mieszam w oliwie z czosnkiem i oregano, chwilę podpiekam i są- chrupiące, aromatyczne i mocno czosnkowe. Do tego ulubiony sos i …nic więcej nie trzeba:)
Pieczone frytki z czosnkiem i oregano
500-700 g ziemniaków
4-5 lyżek oliwy
sól,
1 ząbek czosnku
1/2 łyżeczki oregano
Ziemniaki pokroić w dość duże frytki i wrzucić do wrzątku.
Gotować ok 4-5 minut, wylać na sitko i przelać zimną wodą.
Przełożyć na ścierkę i dobrze obsuszyć. To ważne bo inaczej będą się dusić a nie piec.
Przełożyć ziemniaki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia , polać 2-3 łyżkami oliwy i posolić, wymieszać i rozłożyć tak, żeby nie nachodziły na siebie.
Piec w 200 stopniach ok 30 minut, aż się zarumienię ( w międzyczasie mieszając żeby się równo przypiekły, kilka razy też otworzyć piekarnik i odparować).
W miseczce wymieszać 2 łyżki oliwy z posiekanym czosnkiem i oregano.
Wyjąć frytki, polać mieszanką, wymieszać i wstawić na kolejne 5 minut.
Podawać z ulubionym sosem ( u mnie mieszanka majonezu i ketchupu i spuśćmy na to zasłonę milcznia).
Kasia says
A co daje takie wrzucenie do wrzątku ziemniaków przed pieczeniem? Jeszcze tak nie robiłam, odrazu cieńko pokrojone idą na blachę i do piekarnika. Nie zawsze są idealne, więc muszę spróbować twój pomysl:)
cookingforemily says
Po pierwsze szybsza obróbka wtedy jest – surowe muszą się piec dłużej, poza tym się wysuszają a te podgotowane wcześniej są w środku miękkie a na zewnątrz podpieczone
Majka says
Pyszne to 😋 Idealnie wpasowały się do szaszłyków.