U mnie totalnie warzywne lato, praktycznie nie jem mięsa i w ogóle mi go nie brakuje. Warzywa mają teraz tyle smaku, że aż szkoda z tego nie korzystać. Dziś przepis na kanapkową pastę na bazie ciecierzycy z dodatkiem pieczonych warzyw – bakłażana, papryki, marchewki i czosnku, z orzechami włoskimi. suszonymi pomidorami i bazylią. Wyobrażacie sobie tyle fantastycznych smaków połączonych razem? Pieczenie jeszcze dodatkowo podkręca smak warzyw i pasta jest bardzo głęboka, lekko podpalona. Bardzo mi smakowała, ciężko się powstrzymać, żeby nie wyjadać łyżką i zachować na kanapki.
Kanapkowa pasta z ciecierzycy z marchewką i szpinakiem
Nie wiem czy też tak macie ale mój organizm w styczniu woła „lżej”! Pierwsza rzecz jaką zrobiłam po świętach do jedzenia to ta kanapkowa pasta z ciecierzycy i warzyw. Na samą myśl o jedzeniu wędlin i pasztetów robiło mi się słabo (chociaż te były pyszne i domowe – robione przez moją mamę). Ukręciłam więc sporą porcję pasty z ciecierzycy z marchewką i szpinakiem, z dodatkiem pasty tahini i pietruszki… i poczułam się lepiej. Można otworzyć nowy rozdział:)
… Read More »Masło kokosowe z nerkowcami i kakao
Kiedy zobaczyłam przepis to masło kokosowe z nerkowcami i kakao na blogu „My new roots” od razu wiedziałam, że bardzo szybko muszę go wypróbować. Sara nazwała ten przepis krócej ” Bali butter” ale ja nigdy na Bali nie byłam więc mi się z tym miejscem nie kojarzy. Przepis wypróbowałam kilka dni po jego opublikowaniu i nie zawiodłam się – pyszna mieszanka z wiórków kokosowych, prażonych nerkowców z dodatkiem kakao i cukru kokosowego. Zmniejszyłam trochę ilość składników a i tak wyszedł mi duży słoik masła. Masło zaraz po zrobieniu jest bardzo płynne. Nie doczytałam w przepisie, że Sara polecała trzymać je w temperaturze pokojowej ( do miesiąca) i wstawiłam mój słoik do lodówki – masło stwardniało i jest bardziej do krojenia nawet niż smarowania ale mi to nie przeszkadza poza tym pod wpływem ciepła z jedzenia jednak mięknie. Można wyjadać łyżeczką ze słoika bo jest pyszne. Emilka zajada chrupki chlebek nim posmarowany. Ja dodaję też do porannej owsianki. Będzie też super do smarowania naleśników i placuszków.
… Read More »Domowa ricotta
Dlaczego nikt mi wcześniej nie powiedział, że robienie serów w domu jest takie proste i szybkie? Ta domowa ricotta, przygotowana w zeszły weekend zmieniła moje życie. Wymagało to niecałe 10 minut pracy a efekt niesamowity – przepyszny, kremowy i bardzo delikatny serek. Cudowny.
Część serka od razu zjedliśmy w kawałku, część dodałam do makaronu z cukinią – przepis wkrótce, a resztę moja mama dodała do sosu szpinakowego. Już go sobie wyobrażam w zapiekankach, na kanapkach, z dżemem lub warzywami. Czuję że często będzie u nas gościł. Bardzo Was namawiam do spróbowania.
A u nas wakacje pełną parą, Emilka u babci toteż każdy weekend spędzam ostatnio u mojej mamy na wsi korzystając z dobrodziejstw ogródka. Już niedługo kilka warzywnych przepisów – z cukinią, szpinakiem i pomidorkami – bo tego aktualnie najwięcej. Jest też wysyp malin, więc i tych nie zabraknie. Kocham lato:)
…
Kanapkowa pasta z soczewicy, z marchewką i orzechami
Ta pasta z soczewicy powstała ostatnio gdy piekłam chleb z nasion, orzechów i kasz. I powiem szczerze idealnie do niego pasowała. Oprócz soczewicy w środku tej pasty są pieczone marchewki ( które upiekłam dzień wcześniej razem z chlebem), włoskie orzechy, natka pietruszki oraz curry i pasta tahini. Zjedliśmy ją na kanapkach z avocado ale bardzo pasuje też do niej świeży pomidor. Pasta jest lekko słodkawa, delikatna ale można ją oczywiście zaostrzyć dodając do środka chilli.
Piękny też jest jej kolor – bardzo pomarańczowy, słoneczny, optymistyczny. Pięknie się komponuje z zielenią avocado i szczypiorku. Uważam, że patrzenie rano na takie intensywne kolory daje dodatkowego kopa energetycznego (oprócz kopa z kalorii przyjętych z kanapką:). Dobry początek dnia.
…
Chleb z nasion, orzechów i kasz
Na różne wersje tego chleba natykałam się w internecie już wielokrotnie – chleb ten jest bez mąki, cały składa się z nasion, orzechów i kasz. Czasem można spotkać go pod nazwą „chleb zmieniający życie”. Bezglutenowy, bez jajek, samo zdrowie. Bardzo prosty do wykonania – składniki trzeba właściwie zmieszać, odstawić i potem upiec. Zbierałam się do niego wielokrotnie no i w końcu się udało. Ja skorzystałam z przepisu z bloga The bojon gourmet ale myślę, że można tu sobie pozwolić na dużą dowolność jeżeli chodzi o składniki (różne nasiona, orzechy, suszone owoce), natomiast ważne jest żeby dodać coś co skleja (siemię lniane, nasiona chia). Bałam się trochę, że chleb będzie się kruszył ale na szczęście mimo, że jest delikatny to da się kroić zwarte kromki. Ja zrobiłam do niego pastę z soczewicy i pieczonych marchewek (wrzucę na bloga wkrótce).
…
Pomidorowa pasta kanapkowa z fasoli i migdałów
Pasty kanapkowe mają w sobie coś oldskulowego. Taka np. jajeczna albo z tuńczykiem albo dobry, stary paprykarz. Kojarzą mi się z ceratą i herbatą w szklance. Kiedyś powstawały z konieczności dziś mogą być świetną alternatywą dla nudnych ( i coraz mniej zdrowych) wędlin czy serów. A jeżeli chodzi o składniki to naprawdę mamy dziś wiele do wyboru i można poszaleć. Pasta, która dziś u mnie na kanapce jako podstawę ma ugotowaną białą fasolę i mielone, prażone migdały, a ponadto suszone pomidory i dla lekkiej słodkości dwie suszone śliwki. Doprawiona jest oregano ale inne przyprawy ( bazylia, rozmaryn) też będą ok. Jak robię w domu tego typu pasty ( a robię dość często) to zwykle z podwójnych proporcji, żeby połowę zamrozić i wykorzystać później.
…
Pasta z pieczarek i nerkowców
Statystyki mówią, że ponad 80% Polaków na śniadania je kanapki. Dodając do tego kanapki na 2 śniadanie do szkoły czy pracy i czasem na kolację, śmiało można stwierdzić, że kanapki w naszym życiu odgrywają ważną rolę:) Ja może pod tym względem nie jestem „statystyczna” bo u nas na śniadanie częściej niż kanapki są owsianki, jaglanki, jajka czy placuszki ale kanapki jadam też, chociaż bardziej na kolację. W obliczu takich statystyk można założyć, że przepis na pastę do kanapek się Wam przyda. Ja w swoim żelaznym kanonie mam kilka ulubionych – pasta z wędzonej ryby i czerwonej fasoli, pasta z kurczaka po rosole, pasta ze słonecznika , hummus czy pasta z fasoli. Moja dzisiejsza propozycja to pasta z pieczarek i prażonych nerkowców. Zrobiłam do niej wegańskie nachosy z mąki z ciecierzycy ( z tego przepisu ) ale nie mogę ich polecić z pełnym przekonaniem – w smaku bardzo dobre ale twarde i dość ciężko było je schrupać. Resztę zjadłam z chlebem i to był lepszy wybór.
…
Pasta z fasoli z suszoną śliwką i rozmarynem
Ta pasta z białej fasoli to u mnie efekt uboczny innych dań z fasolą. Z gotowaniem fasoli jest trochę zachodu – całonocne moczenie w wodzie, długie gotowanie.. więc jak już to robię to zwykle gotuję większą ilości fasoli, żeby potem z nadwyżki zrobić sałatkę albo taką pastę. Ale jak na efekt uboczny to ta pasta naprawdę daje radę. Fasola dość niemrawa w smaku nabiera rumieńców dzięki czosnkowi i rozmarynowi a słodki akcent w postaci suszonej śliwki dodaje jej dodatkowego kopa smakowego. Ja ją lubię jeść jak hummus – na kawałku pity, ale oczywiście świetna jest też w kanapkach.
…
Pasta do kanapek z mięsa rosołowego
Jestem podejrzliwa w stosunku do sklepowego drobiu. Owszem my jemy czasem na obiad pierś z kurczaka czy udka ale jakoś mam opór, żeby karmić takim mięsem Emilkę. Pewnie żadne mięso ze sklepu nie jest pewne ale to kurczaki budzą moje największe niedowierzanie w ich jakość. Póki co, nie mam tak modnego obecnie „zaprzyjaźnionego rzeźnika”, ale na szczęście od czasu do czasu mam dostęp do wiejskich, biegających po trawie kur i kurczaków (niektóre z nich nawet mam okazję obserwować za życia a Emilka karmi je trawką). Wiejska kura to towar na wagę złota. Jak już wpadnie w moje ręce to staram się wykorzystać ją maksymalnie. Taka kura nie nadaje się właściwie na nic więcej jak na rosół, więc zawsze gotuję z niej rosół. Nie będę tu podawać przepisu na rosół, bo każdy ma swój patent na tę naszą narodową zupę. Ja gotuję zwykle wielki gar rosołu z kurą i mnóstwem warzyw przez minimum 4 godziny.
Alternatywna opcja postępowania z wiejską kurą to wariant, gdzie przed gotowaniem rosołu wycinam z kury piersi, żeby zrobić potem z nich kluseczki. Ale przepis podam w innym wpisie .
A co potem?
Potem oczywiście jemy ten rosół tak, żeby nic z tej dobroci się nie zmarnowało:)
1. WYWAR
Z takiego wielkiego gara wychodzi mi zwykle 4-5 litrów pysznego esencjonalnego rosołu. Połowę zostawiam do zjedzenia z makaronem (tradycyjnie, jak pewnie w większości domów, jeden dzień jemy rosół a na drugi dzień pomidorówkę) a resztę gdy jest gorąca wlewam do litrowych słoików. Słoiki odwracam, żeby się zawekowały i po ostudzeniu wstawiam do lodówki. Taki rosół w słoikach może postać ok 2-3 tygodni. Wykorzystuję go potem do zup albo innych dań np. risotto.
Jak nie mam wiejskiej kury to zwykle gotuję wywar na samych warzywach albo różnych kościach, z którym postępuję w ten sam sposób, żeby mieć potem gotową bazę do szybkich zup i innych dań.
2. WARZYWA Z ROSOŁU
Po odlaniu rosołu na sitku zostaje mnóstwo warzyw. Większość smaku oddały one wywarowi, nie jest to pyszna jarzynka więc większość z nich zwykle wyrzucałam zostawiając tylko marchewkę którą jedliśmy z rosołem. Teraz część marchewki zostawiam do zjedzenia z rosołem a z reszty marchewki, kawałka pietruszki pora i selera robię zupę krem dla Emilki. Miksuję warzywa z rosołkiem i natką pietruszki, dodaję łyżkę masła i mam zupkę na 1 danie albo na kolację. Czasem dodaję do niej kuskus albo drobny makaron.
Dla starszych dzieci można zrobić kotlaty z warzyw z rosołu
3. MIĘSO Z ROSOŁU
Moja zmora z dzieciństwa. Nie znosiłam tego pozbawionego smaku, ciągnącego się mięsa które było podawane z rosołem. Teraz też nie przepadam za nim i wolę zjeść czysty rosół. Lepsze kawałki mięsa (pierś lub udka) porcjuję po ok 100 g i potem mam gotowe, żeby dodać na ostatnim etapie gotowania zupy dla Emilki. Wrzucam zamrożone mięso do ugotowanych warzyw, wystarczy 5 minut na ogniu i można wszystko zmiksować.
Z reszty mięsa robię pastę. To mój niezawodny i bardzo smaczny sposób na wykorzystanie mięsa z rosołu. W smaku przypomina ona trochę pasztet,oprócz mięsa zawiera serek, zmielone orzechy i dużo natki pietruszki. Jest świetna do kanapek. Gdy wyjdzie jej za dużo, część mrożę.
Zawsze robię ją na oko, dodając resztę składników w ilości pasującej do ilości mięsa jakie pozostało po odłożeniu porcji dla Emilki, przepis jaki podaję poniżej należy traktować jako inspirację i naprawdę nie ma znaczenia czy dodacie trochę więcej tego czy innego składnika- tak czy siak będzie dobrze.
Inne pomysł na mięso z rosołu to krokiety
…