Kupiłam kiedyś suchą czarną fasolę z bliżej nieokreślonym przeznaczeniem. Fasola sobie leżała i jakoś nie miałam na nią pomysłu. Aż pewnego dnia przeglądając książkę „Naturalnie i zdrowo” Sarah Britton wpadłam na przepis na zupę krem z batatów z dodatkiem fasoli i mleka kokosowego. Wszystko mi w tym przepisie pasowało, więc ją ugotowałam. Zupa jest gęsta, lekko słodkawa dzięki batatom, delikatna co zawdzięcza dodatkowi mleka kokosowego, aczkolwiek podkręcona cayenne i zrównoważona kwaśnością z limonki.
… Read More »Zupa brokułowa z serem
Od czasu tego przepisu na makaron z brokułami i kurczakiem Emilka dość przychylnie patrzy na brokuły. Ten makaron bardzo lubi i często o niego prosi (robię więc na zapas i mrożę porcje sosu z kurczakiem i brokułami), tez zjada chętnie klasyczną, zabielaną, warzywną zupę z dodatkiem brokułów. Postanowiłam rozszerzyć nasz brokułowy asortyment i powstała prosta zupa brokułowa z serem cheddar, inspirowana właśnie powyższym przepisem. Zupa jest dość wyrazista w smaku przez cheddar, więc miałam lekkie obawy czy przejdzie, mocno ją reklamowałam, że podobna do jej ulubionego makaronu z brokułami… po pierwszej łyżce Emi spojrzała mi w oczy i powiedziała „wcale tak nie smakuje jak ten makaron”… ale zjadła cały talerz. Muszę się przyznać, że dodałam do jej porcji groszek ptysiowy co uatrakcyjnia każdą zupę, ale i tak uważam przepis za sukces:) Ja zjadłam swoją porcje posypaną migdałami i z grzankami serowymi.
… Read More »Warzywny tort z dynią, cukinią i papryką
Wymyśliłam sobie tort warzywny. Widziałam takie zdjęcia w internecie, spodobała mi się koncepcja więc postanowiłam zrobić swoją wersję w opcji czym lodówka bogata. Wylądowała w nim obowiązkowo dynia bo ją lubię i wiedziałam, że będzie ładni się prezentowała po przekrojeniu, cukinia – bo miałam:) a poza tym chciałam mieć warstwę w stylu tego wytrawnego sernika z cukinią, oraz papryka bo chciałam mieć akcent kolorystyczny. Całość spaja masa z jajek, śmietany i fety, ale myślę, że świetnie sprawdzi się tu też ser kozi. No i upiekłam… jak dziecko czekałam aż ostygnie żeby zobaczyć jak wygląda środek:) i piękny, prawda? Lekkie, jesienne, efektowne danie.
…
Zupa z pieczonych pomidorów z chipsami z parmezanu i kaszy quinoa
Sierpień i wrzesień to u mnie czas, kiedy właściwie na okrągło robię sos z pieczonych pomidorów i w ten sposób przerabiam wszelkie nadwyżki pięknych, słodkich, dojrzałych i pełnych smaku pomidorów. Sos potem wykorzystuje do różnych dań- zapiekanek, makaronów, naleśników, pizzy itp, itd. Stwierdziłam więc, że w zasadzie nie ma przeciwwskazań, żeby zrobić z niego też i zupę. A ponieważ do pomidorówki zwykle dodaję też marchewkę ( zblendowana zagęszcza dobrze pomidorówkę powstałą na rosole) to do pomidorów dodałam jeszcze marchewki i razem upiekłam. Potem to zblendowałam razem z wywarem warzywnym i powstała gęsta zupa z pieczonych pomidorów, marchewki i czosnku. Zupę zabieliłam lekko śmietaną, ale można pominąć ten etap. I żeby było bardziej fikuśnie do tego upiekłam proste chipsy z kaszy quinoa i parmezanu. To super patent- parmezan miesza się z ugotowaną kaszą i zapieka. Parmezan się rozpuszcza i skleja kaszę i powstają chrupiące chipsy.
Czas zup się zbliża nieubłaganie, wrzesień jeszcze ma być ciepły i jeszcze jest ok, ale coraz częściej o nich myślę i mam na nie ochotę. A druga sprawa Emilka wróciła do domu po wakacyjnych wojażach od babci do babci – więc wracamy do normalnego trybu działania – obiady je w szkole ( tak szkole! nie przedszkolu więc to zmiana) ale kolacje w domu i mi najłatwiej dać jej wtedy zupę bo można ją ugotować na zapas i potem szybko odgrzać. Więc przechodzimy w tryb poza wakacyjny i wracamy do zup. Będą się też pewnie pojawiać częściej na blogu bo ostatnio nie było ich wcale. Tymczasem – korzystajcie z pomidorów póki są pyszne i pełne smaku, bo czas tekturowych atrap pomidorowych też się nieubłaganie zbliża.
…
Kremowe kaszotto z kurakami
Ten tydzień niestety pokazał mi, że czas przestać udawać, że jesieni w tym roku nie będzie. Upały nas rozpieszczały bardzo długo ale ostatni deszczowy weekend i coraz zimniejsze poranki wyraźnie wskazują na to, że jednak przyjdzie… od razu też zmieniało się moje gotowanie – przyszła ochota na ciepłe kremowe dania, od razu też po głowie chodzą mi zupy. Dla Was mam danie idealne na okres przejściowy, danie z pogranicza – kremowe kaszotto z kurkami, śmietaną, koperkiem i parmezanem. Mimo, że kurki są letnie to całę danie to w charakterze jest już dość jesienne – kojące, paciajowate, rozgrzewające od środka. I chociaż mam nadzieję, że lato jeszcze pozwoli nam się sobą nacieszyć i upały wrócą, to warto mieć w zanadrzu takie przepisy:)
A jak Wasze przygotowania do szkoły? Nas czeka w tym roku zerówka w szkole, więc zmiany, zmiany:)
…
Sałatka z soczewicy z pieczarkami i rukolą
Upały dają się we znaki, w cenie obiady, które można zjeść na zimno, u nas najlepiej sprawdzają się w takich przypadkach sałaki. Ta jest bardzo prosta – w jej skład wchodzi czarna soczewica i usmażone na chrupko pieczarki w sosie z octu balsamicznego i miodu, z cebulką, czosnkiem i dodatkiem rukoli.
My wróciliśmy z Ulnowa ale urlopowania ciąg dalszy, ja we Wrocławiu, oglądam filmy od rana do wieczora a Emilka u babci.
…
Zawijane bułeczki drożdżowe z pomidorami i fetą
Te zawijane bułeczki drożdżowe to właściwie połączenie pizzy z muffinkami. Drożdżowe ciasto posmarowane koncentratem, posypane fetą, oliwkami i suszonymi pomidorami oraz oregano, zawinięte w rulon, pocięte na kawałki i upieczone w formie na muffinki. Oczywiście można by było z tych proporcji zrobić jedną dużą pizzę ale takie bułeczki- muffinki lepiej się transportują i przechwytują więc są idealne do wzięcia gdzieś ze sobą.
U nas zaczął się sezon wakacyjny, Emilka już u babci więc w domu lekki rozprężenie kuchenne, nie gotuję tak często, częściej jemy na mieście, więc pewnie trochę to przełoży się na aktywność na blogu. Chociaż w weekend jadę do mojej mamy na wieś co też działa na mnie zawsze inspirująco, zaczęły się maliny i szpinak- więc mam nadzieję ogródek mnie natchnie do gotowania i ekseprymentowania.
…
Orzechowe klopsiki z kaszy quinoa i ciecierzycy
Bardzo lubię tajskie smaki, na blogu może tego nie widać, bo staram się tu umieszczać (w większości) przepisy , które też mogą zjeść dzieci a tajskie dania zwykle należą do ostrych i odważnych smaków. Często jednak w domu robie tak zwanego tajszczaka czyli danie z tym co akurat mam w lodówce ( różne warzywa, mięso, tofu albo krewetki) z pastą chilli, mlekiem kokosowym, trawą cytrynową, liśćmi limonki, na końcu doprawione sosami sojowy i rybny, brązowym cukrem i sokiem z limonki. To mój sposób na dyżurną potrawkę. Gdzie tylko mogę próbuję tajskich dań i chętnie testuję różne przepisy. Ten na orzechowe klopsiki z kaszy quinoa i ciecierzycy, który dziś na blogu, pochodzi z książki „Everyday cooking” autorki bloga Miminalist Baker’s, którą polecam – znajdziecie tam mnóstwo inspiracji na wegańskie dania, ale tego rodzaju, które spokojnie można podać i zagorzałym mięsożercom (burgery, pasty, zapiekanki etc).
Klopsiki są mocno orzechowe bo w ich skład wchodzi masło orzechowe i pokruszone orzeszki a do tego jeszcze całość skropiona jest sosem orzechowym więc wielbiciele fistaszków i masła orzechowego będą zachwyceni.
…
Ziemniaczana sałatka ze szparagami w pesto
Ta ziemniaczana sałatka powinna się raczej nazywać pochwała wiosny bo w jej skład wchodzi to co wiosną najlepsze- młode ziemniaczki, szparagi i mnóstwo ziół. Bardzo aromatyczna, z bazylią, koperkiem i natką pietruszki oraz czosnkiem, z dodatkiem jajek przepiórczych i parmezanu. Bardzo prosta bo właściwie z trzech podstawowych składników plus sos ale bardzo kompletna w smaku.
Emilka na wakacjach z dziadkami w Portugalii, niestety mają tam znacznie gorszą pogodę niż my w Polsce no ale kto by się spodziewał takiego lata jakie mamy teraz. Ja miałam nadrobić różne towarzyskie spotkania i ogarnąć tysiąc rzeczy w domu i co robię wieczorami… oglądam „Gilmore Girls”. Wkręciłam się tak samo jak 18 lat temu kiedy była pierwsza emisja w TV. Powiadam Wam, Netflix to przekleństwo.
…
Pieczony kalafior z sosem tahini i granatem
Na takie kulinarne olśnienia właśnie czekam prowadząc tego bloga. Pieczony kalafior z sosem tahini i granatem to mistrzowskie połączenie smaków i w 100% w moim guście i smaku. W końcu znalazłam swój ulubiony sposób na kalafiora! Zawsze lubiłam kalafiora, w dzieciństwie z tartą bułką albo w zupie, a potem w licznych eksperymentach (wiele z nich znalazło się na tym blogu np. pizza na spodzie z kalafiora, chipsy z kalafiora i sera żółtego czy też placuszki z kalafiora) ale nie mogę powiedzieć że to jest moje ulubione warzywo, czy nawet w top 10. Ale to danie jest wyjątkowe, kalafior zyskuje tu zupełnie inny wymiar smakowy. Musicie koniecznie spróbować.
Nadwyżkę sosu wykorzystałam do pieczonego bakłażana, też z dodatkiem granatu – no ale tu nie było zaskoczenia bo to połączenie testowałam już wcześniej (w sałatce czy też tej zupie ) więc wiedziałam, że będzie pasować. Ale wiecie co.. kalafior smakował mi nawet lepiej niż bakłażan.
…
- « Previous Page
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- …
- 11
- Next Page »