Tarty piekę intuicyjnie. Mam swój podstawowy przepis na ciasto kruche, sprawdzone proporcje i tylko eksperymentuję z rodzajami mąk i dodatkami. Do ciast na wytrawnie dodaję czasem suszone zioła albo starty żółty ser, do ciasta na słodkie często dodaję zmielone orzechy. Do środka to co fantazja podpowie, warzywa, resztki mięs, ryby, sery no i oczywiście na słodko przeróżne owoce. Wypełnienie na bazie jajek i śmietany, czasem dodaje jakiś kremowy serek a do wytrawnych często wkruszam fetę. Na wierzch czasem wrzucam kruszonkę albo wycinam z resztek ciasta jakieś kształty. Właściwie nigdy nie korzystam z przepisu, chociaż oczywiście czasem się nimi inspiruję jak widzę jakieś fajne połączenie.
Mam swoje patenty na pieczenie – 1) jak wykładam formę ciastem to zawsze zostawiam trochę surowego ciasta – po podpieczeniu spodu czasem okazuje się, że brzegi zjechały i trzeba je nadkleić 2) po wyłożeniu formy nakłuwam widelcem dno – żeby się nie robiły bąble podczas pieczenia i zawsze widelcem mocno dociskam do krawędzi formy 3)zawsze podpiekam najpierw spód – ciasto wypełnione kremem i owocami lub warzywami, które puszczają sok może się nie dopiec jak wyłożymy to wszystko na surowe ciasto 4) Wyłożone na formę ciasto wstawiam jeszcze jak mam czas to na godzinę do lodówki, a jak nie mam czasu to przynajmniej na jakieś 10 minut do zamrażalnika żeby się porządnie ochłodziło przed pieczeniem 5) znam patent z fasolkami i obciążnikami ale zwykle z nich nie korzystam – ciasto obtulam folią aluminiową, dokładnie dociskając ( tak żeby brzegi też były owinięte) i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180-190 stopni i piekę najpierw z folią ok 10 minut a potem zdejmuję folię i piekę kolejne 5-20 minut aż będzie rumiane 6) wyjmuję i jak się okazuje, że brzegi mimo schłodzenia i foli jednak zjechały to nadklejam pozostawionym ciastem i potem farsz i do piekarnika 🙂
Ta tarta z owocami postała w zeszły weekend dość spontanicznie – staram się nie piec ciast za dużo (oponka..) ale w ogrodzie zebrałam resztkę malin i pierwsze jeżyny, w domu miałam brzoskwinie więc postanowiłam zrobić prostą tartę bo wszystkie pozostałe składniki ( masło, śmietana, jajka) były w lodówce. Upiekłam tartę z owocami, nadzieniem z dodatkiem serka i skórki cytrynowej a na wierzchu Emilka poukładała gwiazdki wycięte z ciasta. Nie planowałam nawet wstawiać tego przepisu na bloga bo to taki zwyczajny przepis ale może komuś się przyda – bo to taki uniwersalny patent na tartę do której można dodać właściwie wszystkie sezonowe owoce – gruszki, morele, śliwki, jagody, jabłka, wiśnie… wszystko będzie pasować.
Upieczcie sobie na osłodzenie końca wakacji…
…