To taki czas w ciągu roku kiedy dynia ciągle u nas ląduje w piekarniku, piekę i miksuję i tak w kółko. A niestety pure z dyni dość szybko kwaśnieje, nawet w lodówce to muszę to powtarzać często. Pure dodaję najczęściej do śniadań – do placuszków, omletów i owsianek. Z owsianką jednak jest kłopot u nas ostatnio – bo Emilka stała się w tym temacie bardzo konserwatywna – ma swoją ulubioną owsiankę – z jabłkiem, chia i siemieniem lnianym i jak tylko zrobię ją inaczej niż zwykle to protestuje. Więc mało u nas ostatnio eksperymentów owsiankowych ale od czasu do czasu nie mogę sobie odmówić próbowania nowych wersji, chociaż muszę potem negocjować z Emi, żeby ją zjadła.
Owsianka z dynią, często u nas też gości w zapiekanej formie. Dziś jednak przepis na klasyczną gotowaną owsiankę, którą podaje ze smażonymi (albo pieczonymi) śwlikami i orzechami włoskimi. Dynia i śliwki to idealny jesienny duet.
…