Dziś niekulinarnie, tylko wspominkowo – kilka kadrów z naszych mazurskich wakacji w Ulnowie.
…
Dziś niekulinarnie, tylko wspominkowo – kilka kadrów z naszych mazurskich wakacji w Ulnowie.
…
Pierwszy raz byłam na Rodos jesienią, kilka lat temu. Chcąc dostać się na mało uczęszczaną plażę poza miastem łapaliśmy stopa i zatrzymaliśmy łysawego greka w dobrym samochodzie. Wioząc nas na plażę opowiadał o tym jak cudowne jest życie na tej greckiej wyspie i jakim jest szczęśliwym człowiekiem. „Rodos to najlepsze miejsce do życia na świecie- mówił- w ciągu roku jest 365 dni i 300 dni świeci tu słońce”. Pełni nadziei na słoneczny raj wylądowaliśmy więc na Rodos w zeszłą sobotę, no i cóż.. to był jeden z tych pozostałych 65 dni. Nie dość, że nie było słońca to jeszcze padał deszcz. Przywitał nas hotel pełen snujących się z nudy wczasowiczów, krople w basenie i mokry plac zabaw. Na szczęście potem było już tylko lepiej. Następnego dnia świeciło słońce i było jak powinno być: basen, brodzik, zjeżdżalnie, morze, spacery, wycieczki….