Przyszła do mnie niedawno paczka zamówionych książek kucharskich a wśród nich pozycja twórców bloga Green Kitchen Stories „Green kitchen smoothies”. Kupiłam ją bo bardzo lubię ich bloga, lubię ich przepisy, ich książki i zapierające dech w piersiach zdjęcia kulinarne oraz lubię smoothie. Kupiłam ją też dlatego dlatego, że byłam ciekawa czy są w stanie, dość nudnym jednak w fotografowaniu smoothie, zrobić tak samo interesujące zdjęcia jak są na nich blogu – żeby były piękne, apetyczne i nie nudne. No cóż, to są jednak mistrzowie – udało im się. Każde zdjęcie jest przepiękne i każde jest inne.
Na pierwszy ogień poszło smoothie z dyni – bo jest sezon na dynię, bo ją uwielbiam i też dlatego, że jak zawsze w sezonie na dynię mam zapas pure dyniowego w lodówce. Przepis też wymagał użycia domowego mleka orzechowego, ale po moim ostatnim eksperymentowaniu mlekiem sezamowym wiem, że takie mleka bardzo łatwo i szybko się robi. Użyłam mieszanki orzechów, które akurat miałam w domu ( migdały, włoskie, nerkowce i nasiona słonecznika). Mleko wyszło pyszne i resztę zużyłam do owsianki dyniowej dnia następnego.
…