Ciekawa jestem Waszego stosunku do czystka – znacie/nie znacie, pijecie, jesteście fanatykami?
Niepozorne to ziółko mam wrażenie zrobiło dużą karierę w naszym kraju bo i rzeczywiście dużo dobrego robi – wzmacnia on układ odpornościowy (dzięki dużej zawartości polifenoli), oczyszcza organizm z toksyn, działa odmładzająco, polecany jest osobom z kłopotami związanymi z cholesterolem, trądzikiem, łuszczycą czy grzybicą. Wiele o czystku słyszałam dobrego, cześć tych rewelacji zdaje się nie mieć potwierdzenia naukowego ( np. że leczy raka lub odchudza) ale dla mnie najważniejsze i najbardziej wartościowe są jego właściwości wzmacniające odporność – tak potrzebne w zimie, szczególnie w domu gdzie są przedszkolaki:) a czystek mogą pić już bardzo małe dzieci (od 3 miesiąca życia).
U mnie w domu wielkim piewcą czystka jest mama, która zawsze zaopatrzona jest w kilogramowe torby czystka i pije go nałogowo – codzienna herbatka z czystka to u niej nawyk. Ja o czystku muszę sobie przypominać, chociaż mama mnie w niego regularnie zaopatruje to jakoś nie mogę sobie wyrobić nawyku. W smaku czystek nie jest za dobry ale oczywiście można go dosłodzić/dosmaczyć. Przepis na ten napój z czystkiem to też przepis mojej mamy- ostatnio jak u niej byliśmy to robiła jego wielkie dzbanki i popijaliśmy go wszyscy w ciągu dnia. Dwa tygodnie temu jak Emi była chora i siedziała w domu to też jej parzyłam ten napój – bo oprócz czystka w jego skład wchodzi imbir i cytryna oraz domowy sok malinowy (można zastąpić miodem, lub innym sokiem np wiśniowym) czyli składniki wzmacniające działanie odpornościowe i rozgrzewające więc ten napój to bomba odpornościowa. A dzięki tym dodatkom czystek ginie i całość ma naprawdę świetny smak. To idealny napój na zimę, która póki co nie odpuszcza.
…