Bardzo lubię takie sytuacje jak kulinarne eksperymenty, co do których nie mam za dużych oczekiwań na początku, okazują się być hitem. Tak było w tym przypadku – jaglane krakersy powstały w wyniku potrzeby pochrupania czegoś – miałam parmezan więc wiedziałam że musi się w nich znaleźć, nie chciałam dodawać mąki więc postanowiłam dodać migdały ale bałam się, że będą się rozpadać więc jednak postawiłam na rozdrobnione płatki jaglane. Masła dodałam tyle, żeby zlepiła całość. krakersy są delikatne ale nie rozpadają się i bardzo chrupiące. Emilka bardzo je polubiła, i teraz kiedy spisuję te słowa to stoi nade mną, patrząc na swoje zdjęcie i pyta się kiedy znów je zrobię:)
…