Dziś niekulinarnie, tylko wspominkowo – kilka kadrów z naszych mazurskich wakacji w Ulnowie.

Olbrzymia trampolina była najmocniejszym punktem programu, wykorzystywana codziennie.

Najcierpliwszy kot świata

Młodzi adepci fotografii i modelingu

Gdy się nad jezioro jechać nie chciało..

Przydomowy ogródek żywił nas przez cały tydzień. Cukinie codziennie w rożnych postaciach.

Dzieci z szuwar

Wykapać się pojechaliśmy do Plusek czyli miejscowości z naszego matkowego wyjazdu dwa lata temu. A po kąpieli obowiązkowa rybka w tamtejszej smażalni.

Zabawa w poszukiwanie skarbów z mapą piratów ( skąd tam piraci, hmm)

Zasłużone słodycze piratów
Cudny klimat, za to właśnie kocham mazury 🙂