Jak sobie radzicie z nagłym atakiem jesieni? Ja jestem w szoku i niedowierzaniu i zdecydowanie nie jestem na to gotowa. Nie mogę się rozgrzać od tygodnia, nie wiem jak się ubrać, nie radzę sobie:) Szok, nie tylko termiczny. Jesień ma swój urok i nawet go czasem dostrzegam ale to tylko po tym, jak już się z nią pogodzę, a póki co jestem w fazie zaprzeczania. Ale prawda jest taka, że moje gotowanie się od razu zmieniło i to chyba moja kuchnia szybciej się adaptuje niż ja sama. Od razu przyszła ochota na zupy i zapiekanki, zaczęłam znów pić herbatę ( a ostatnią wypiłam chyba w marcu:) no i desperacko zapragnęłam połączenia jabłek i cynamonu. Wymyśliłam sobie granolę o smaku szarlotki. Z jabłek zrobiłam mus, dodałam orzechy i rodzynki i zapiekłam wszystko razem. Pewnie już to kiedyś pisałam, ale połączenie jabłek u cynamonu to dla mnie najskuteczniejszy sposób na jesienną melancholię, zawsze działa. Szarlotkowa granola poleca się i Wam na jesienne śniadania.
…