Codziennie rano, po przebudzeniu, Emi sprawdza czy spadł śnieg. Ciekawa jestem jak będzie na niego reagować jak rzeczywiście spadnie. W zeszłym roku stanowczo odmawiała chodzenia po śniegu i krzyczała postawiona na ziemię.
Mam nadzieję, że w tym roku będzie inaczej i nie będę musiała całej zimy wozić jej w spacerówce. Ale zdaję sobie sprawę, że Milka może być genetycznie obciążona niechęcią do zimy – ja jej nie znoszę, jestem zmarzluchem i zawsze te miesiące zimowe to dla mnie męka i odliczanie do wiosny. Najchętniej bym w ogóle z domu nie wychodziła, opcja snu zimowego bardzo do mnie przemawia. Niestety nie da się tak, więc trzeba ratować czym się da –a jedzenie jest jednym ze sposobów na przetrwanie.
Dziś wiec przepis na zupę bo przepisów na zupy zimą nigdy dość. Szczególnie na te rozgrzewające, bogate w zdrowe i pożywne składniki. W tej zupie jest ciecierzyca, soczewica i quinoa, które w zupełności wystarczą, żeby zrobić z tej zupy pełnowartościowy posiłek ale można też dodać do niej mięso – ja dodałam upieczoną pierś z kurczaka ale można tu wykorzystać też resztki pieczonego kurczaka. To wszystko w połączeniu z rozgrzewającymi przyprawami takimi jak imbir, papryka i kurkuma doskonale sprawdza się jako zimowy obiad, albo kolacja dla zziębniętego człowieka który wraca z pracy, lub przedszkola.
- 1 czerwona cebula
- 3 ząbki czosnku
- oliwa do smażenia
- kawałek (ok 3 cm) korzenia imbiru
- po 1 łyżeczce: mielonego kminu, kolendry i kurkumy
- ½ łyżeczki czerwonej papryki
- ½ szklanki czerwonej soczewicy
- 1 i ½ litra rosołu (warzywny lub z kurczaka)
- 1 puszka ciecierzycy
- ½ szklanki kaszy quinoa
- 1 puszka krojonych pomidorów albo ½ szklanki gęstego sosu pomidorowego ( ja zrobiłam domowy sos z pieczonych pomidorów)
- opcjonalnie: ½ piersi z kurczaka lub resztki pieczonego kurczaka
- sól, pieprz
- do podania jogurt, kolendra albo natka pietruszki
- opcjonalnie: ostry sos np. chilli
- Jeżeli będziecie dodawać do zupy kurczaka to pierś należy wcześniej posmarować oliwą i upiec w piekarniku – ok 20 minut, odłożyć żeby odpoczęła. Można też użyć resztek pieczonego kurczaka.
- Kaszę quinoa ugotować zgodnie z instrukcją.
- Cebulę i czosnek posiekać, imbir zetrzeć na tarce.
- Rozgrzać oliwę i podsmażyć na niej cebulę, po ok 3 minutach dodać czosnek i imbir, smażyć kolejne 3 minuty, dodać przyprawy i dobrze zamieszać wszystko, podsmażyć koleiną minutę.
- Całość zalać rosołkiem i dodać soczewicę, gotować ok 15 minut.
- Dodać quinoa, ciecierzycę i pomidory. Gotować kolejne 10 minut. Doprawić solą i pieprzem. Dodać porwanego na kawałki kurczaka.
- Podawać z jogurtem, kolendrą i opcjonalnie jakimś ostrym sosem chilli.
Marcelina says
Również należę do tych ciepłolubnych 🙂 Zima fajna ale za oknem. Jak mam tylko wstawać rano i widzę, że ciemno na dworze, wracam z pracy ciemno nadal, czuję się jak wampir, który chowa się przed światłem 🙂
Ale grzać się czymś trzeba, a taka opcja zupki bardzo do mnie przemawia 🙂
marzenakk says
Pyszna, zaskakująco wyrazista w smaku! a jaka zdrowa!