Sama teraz nie mogę w to uwierzyć ale pierwszy raz zetknęłam się z syropem daktylowym kilka tygodni temu. Moja siostra zrobiła dla nas na śniadanie owsiankę z masłem orzechowym i podała ją z duszonymi owocami i polała syropem daktylowym. Smakowało obłędnie. Chciałam następnego dnia zjeść takie samo śniadanie i kolejnego też. Syrop mojej siostry był kupiony w sklepie ze zdrową żywnością ale ja postanowiłam od razu, że spróbuję przygotować taki w domu. Poczytałam w internetach, z różnych przepisów wyciągnęłam zdroworozsądkową średnią i wzięłam się do roboty. Sprawa jest dość prosta chociaż trochę czasu trzeba poświęcić na jego przygotowanie. Domowy syrop daktylowy składa się z dwóch składników – daktyli i wody, które trzeba tak w skrócie: zagotować, ostudzić, odcisnąć i odparować. A efekt? Cudowny! Słodki, gęsty o lekko przydymionym, karmelowym smaku. Idealny do wszystkich deserów. owsianek, jogurtów etc. Przepis na zmodyfikowaną owsiankę mojej siostry podam jeszcze w tym tygodniu ( ja dodałam do niej jeszcze banany) ale syrop zróbcie jak najszybciej. Zakochacie się:)
- 400 g daktyli- warto unikać twardych najtańszych daktyli z widoczną białą skórką, najlepsze będą miękkie i lepiące ( idealnie ekologiczne)
- 3 szklanki wody
- Daktyle zalać wodą, doprowadzić do wrzenia i gotować przez ok 15 minut.
- Ręcznym blenderem lekko zmiksować daktyle ( ale nie na papkę, zrobić to przez kilka sekund).
- Odstawić do ostygnięcia.
- Sitko wyłożyć gazą, ustawić na garnku i wyłożyć na nie przestygnięte daktyle.
- Łyżką mieszać papkę daktylową, żeby jak najwięcej płyny przeciekło do garnka.
- Jak na sitku zostanie tylko gęsta masa daktylowa, zwinąć rogi gazy tworząc bombkę i bardzo dokładnie odcisnąć cały płyn z daktyli- dociskając i ugniatając bardzo dokładnie, kilka minut nawet.
- Daktyle odłożyć do pojemnika ( można je wykorzystać do zrobienia ciasteczek).
- Garnek z wyciśniętym sokiem z daktyli ustawić na ogniu i gotować aż połowa płynu odparuje.
- Powinien zostać gęsty syrop daktylowy - aczkolwiek uważajcie żeby nie był za gęsty , bo syrop w miarę stygnięcia będzie jeszcze bardziej gęstniał.
- Ostygnięty syrop przełożyć do słoika i przechowywać w lodówce.
A ponieważ w mojej kuchni nic się nie marnuje to nie mogłam tak po prostu wyrzucić papki daktylowej więc dodałam kilka składników i powstały ciasteczka. Nie są to najlepsze ciasteczka świata (przeciśnięte daktyle nie mają już tego smaku i słodkości) ale są ok i z kawą czy szklanką kakao dają radę.
Owsiane ciasteczka z daktylami i jabłkami
pulpa daktylowa pozostała po zrobieniu syropu
2 jajka
1 banan
3 łyżki oleju kokosowego ( można zastąpić 4 łyżkami oleju)
3 łyżki syropu z agawy
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych błyskawicznych
1 szklanka płatków owsianych górskich (można też użyć jednego rodzaju płatków)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1 duże jabłko
Daktyle, jajka, syrop z agawy i banana umieścić w melakserze lub blenderze i zmiksować na gładką masę.
Olej kokosowy rozpuścić, dodać do masy i wymieszać.
W misce wymieszać płatki z cynamonem i proszkiem do pieczenia.
Do płatków dodać mokre składniki i całość wymieszać.
Jabłko zetrzeć i wmieszać do pozostałych składników.
Blachę do pieczenia wyłożyć papierem.
Nakładać po dużej łyżce ciasta, lekko spłaszczać ( ja użyłam do nakładania łyżi do lodów).
Można posypać orzechami lub nasionami ( słonecznika, dyni)
Piec ok 20-25 minut w 170 stopniach.
magda says
Wygląda super:)
Daktyle gotowane z pestką?
cookingforemily says
Ja miałam bez pestek, jak masz z pestką to nie musisz się bawić w odpestkowywanie – ugotuj całe, tylko po gotowaniu ich nie miksuj tylko od razu wyciśnij.
Tylko, że potem z tych pozostałości z pestkami już nic nie zrobisz.
Kasia says
Super przepis, właśnie szukam jakiegoś urozmaicenia do mojej codziennej porcji owsianki 🙂
gin says
Nigdy nie jadłam syropu daktylowego… Muszę w końcu spróbować 🙂
Aania says
A czemu unikasz tych nie-bio? Jeśli w składzie nie ma siarki to chyba ok?
cookingforemily says
Nie unikam. Jak sa bez siarki to ok. Tu akurat ważne żeby były miękkie
Xenia says
Ile taki syrop może stać? Po jakim czasie się zepsuje?
cookingforemily says
U mnie w lodówce stał ponad miesiąc. Pewnie postałby jeszcze dłużej ale nie miałam okazji sprawdzić.
Jaga says
Czy mogą być świeże daktyle ?
cookingforemily says
Nie robiłam nigdy ze świeżymi, nawet chyba nie miałam świeżych w rękach. Myślę że powinno się udać… ale pewnie będą wymagały dłuższego gotowania.
Julia says
Jaga czy udało Ci się zrobić sos ze świeżych daktyli?
Lidzia says
Ja bym do tej papki dodała miód i Kakao, ewentualnie masło orzechowe i zrobiła a’la nutelle:-)
Koko says
Ale po co do mega słodkich daktyli dodawać miód? To one są przecież środkiem słodzącym.
Ja dodaje surowe kakao, masło orzechowe i olej kokosowy nierafinowany.
cookingforemily says
hmm tam nie ma w przepisie miodu..?
Joanna says
A z samej wody z daktyli da się coś wykombinować? Ja zawsze moczę daktyle we wrzątku i potem zostaje z tego słodki napój. Co by z nim zrobić, szkoda wylewać.
cookingforemily says
myślę że można dodać do jakiegoś smoothie, np z dodatkiem banana i kakao
Tomek says
Dzięki za przepis. Na pewno do wypróbowania.