Nie wiem jak to się dzieje ale zawsze przed Świętami mam amok i nagromadzenie wszystkich tematów pracowych i domowych. Nie ma czasu na nic. Zawsze planuję pieczenie ciasteczek, robienie prezentów DIY i przygotowanie dla Was kilku wpisów z inspracjami na Wigilię i Święta. Zwykle nic z tych planów niestety nie wychodzi albo mało. Na innych blogach już od początku grudnia mnożą się uszka, śledzie, ryby i ciasta a u mnie w grudniu zwykle mniej aktywności niż w całym roku. I tak było i w tym roku niestety.. i trzeba było ospy Emilki (od dziś siedzę z nią w domu na zwolnieniu) , żebym miała chwilę czasu, żeby wrzucić Wam ten świąteczny przepis. Przynajmniej jedna zaleta tej choroby:)
Udało mi się w tym grudniowym zabieganiu przygotować i sfotografować jeden przepis – trójkolorowa zapiekanka rybna sprawdzi się jako zimna przystawka na świątecznych obiadach albo jako urozmaicenie wigilijnego stołu. Nie wiem jak u Was, ale u nas zawsze na wigilię staramy się z siostrą wprowadzić jakąś nowość. Oczywiście 95% potraw to sprawdzone klasyki i przepisy niezmienne od lat ( za to też lubimy Wigilię, za te powtarzające się smaki, które niosą ze sobą wspomnienia wszystkich poprzednich Wigilii), ale lubimy dodać coś nowego. Siostra eksperymentuje zwykle z nową odsłoną śledzi, ja natomiast stawiam na nowe odsłony ryb. Czasem te nowe odsłony stają się klasyką i powtarzają się przez kolejne lata – i tak np. od kilku Wigilii nie może na stole zabraknąć gravlaxa, chociaż w tym roku zamierzam go zrobić trochę inaczej do tej pory – z buraczkami.
Jeżeli Wy też szukacie inspiracji na urozmaicenie wigilijnego stołu polecam Wam tę zapiekankę. Powiem szczerze, że miałam zagwostkę jak nazwać tę potrawę, bo to coś pomiędzy zapiekanką a pasztetem, idealna nazwa to terrina ale zapiekanka brzmi bardziej swojsko. Niezależnie od nazwy – to efektowne i bardzo delikatne danie, które ma szansę posmakować też dzieciom.
Życzę Wam spokojnych i rodzinnych Świąt!
- 400 g filetów z dorsza
- 300 g filetów z łososia
- 6 jajek
- 150 gr śmietany 36%
- 2 łyżki masła
- 100 gr szpinaku
- po 2 łyżki posiekanej natki i koperku+ kilka gałązek koperku
- sok z połowy cytryny
- otarta skórka z połowy cytryny
- sól i pieprz
- SOS:
- 100 g gęstej kwaśniej śmietany 18%
- 100 g śmietanki
- 2 łyżeczki posiekanego szczypiorku
- 1 łyżka soku z cytryny
- sól, pieprz do smaku
- Filety umyć i osuszyć.
- Dorsza zmiksować na gładką masę z 3 jajkami, połową śmietany, połową skórki i soku z cytryny, posolić i popieprzyć. Połowę przełożyć do miski a połowę zostawić w mikserze.
- Na patelni rozgrzać łyżkę masła i przesmażyć na niej szpinak.
- Szpinak przełożyć do pozostałego w robocie kuchennym dorsza, dodać posiekany koperek i pietruszkę (zostawić kilka gałązek koperku) i całość zmiksować. Przełożyć do miski.
- Miskę robota kuchennego przepłukać i włożyć do niego łososia, resztę śmietany, skórki i soku z cytryny, 3 jajka, sól i pieprz – zmiksować na gładko.
- Podłuża formę ( ja miałam ceramiczną ale można piec też w niedużej formie do pasztetu wyłożonej papierem do pieczenia) wysmarować pozostałym masłem.
- Na dno formy wyłożyć gałązki koperku ( bez twardych łodyżek) na to wyłożyć dorsza, potem dorsza ze szpinakiem i na wierzch łososia.
- Formę przełożyć do większej formy (np od ciasta) wlać do niej trochę wody i wstawić do piekarnika.
- Piec 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
- Przygotować sos mieszając wszystkie składniki – wstawić do lodówki.
- Zapiekankę rybną wyjąć z piekarnika, ostudzić a następnie wstawić do lodówki na minimum 3 godziny ( najlepiej na noc).
- Podawać pokrojoną w plastry z sosem.
Inspiracją był przepis znaleziony w starym wydaniu miesięcznika „Kuchnia”
Majka says
Przepięknie się prezentuje 🙂 Można też zrobić na Sylwestra 😉 A na święta oprócz klasyki pojawia się u nas również jakaś nowość 🙂
Agnieszka says
Czy zapiekankę można zrobić z samego dorsza ? Nie jadamy łososia, a tym bardziej nie dajemy go dziecku. Czy może zastąpić inną rybą? Jaką?
Jedna uwaga. Piszesz, że do dorsza dajemy 3 jajka i kolejne 3 jajka do łososia. Razem 6, a w składnikach podajesz 4 jajka. Więc jak to jest z tymi jajkami ?
cookingforemily says
Można zrobić z samego dorsza, jak najbardziej, tylko wtedy będzie miała 2 kolory.
6 jajek powinno być, dzięki za uwagę już poprawiłam
pozdrawiam
Mabi says
To chyba terina
cookingforemily says
tak, chyba najbliżej do terriny