Od dawna w głowie mam ciasto słodzone daktylami. Nawet kilka takich przepisów, na ciasta gdzie zamiast cukru była zmiksowana masa z daktyli, wypróbowałam ale niestety zawsze wychodził z nich zakalec. To czekoladowe ciasto z daktylami… nie jest niestety wyjątkiem – też wyszedł zakalec. Nie widać go na zdjęciu (byłam nawet podekscytowana jak odkroiłam te kilka kawałków, że się w końcu udało) ale niestety cały środek siadł. Miałam nie wstawiać tego przepisu na bloga ale w sumie wszystkim ono smakowało – czekoladowe z karmelowym posmakiem daktyli, aromatyzowane herbatą earl grey, naprawdę fajne połączenie. Więc dzielę się z Wami przepisem ale też ostrzegam, że jest duże ryzyko zakalca. Znam jednak i amatorów zakalca więc myślę, że przepis znajdzie swoich odbiorców. Sama w dzieciństwie uwielbiałam zakalce i dziwiłam się czemu mama się tym martwi – teraz ją jednak rozumiem. Więc to moja propozycja na rodzinne, niezobowiązujące ciasto – bo raczej go nie polecam na proszone obiady czy imprezy z gośćmi. Bardzo hygge 🙂
- 1 torebka herbaty earl grey
- 200 g daktyli
- 200 g mąki (użyłam orkiszowej typ 750)
- 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki kakao
- 180 miękkiego masła
- 4 jajka
- 100 g gorzkiej czekolady
- Na początku trzeba pamiętać o wyjęciu masła z lodówki, żeby zmiękło.
- Zaparzyć herbatę w 15 0 ml gorącej wody przez ok 5 minut.
- Z herbaty wyjąć torebkę, zalać daktyle i odstawić na ok 30 minut.
- Zmiksować daktyle z herbatą na gładka masę.
- Nagrzać piekarnik do 170 stopni, Formę do pieczenia ciasta wyłożyć papierem albo nasmarować masłem.
- W misce wymieszać mąkę, proszek i kakao. Następnie dodać zmiksowane daktyle, masło i jajka i dokładnie wszystko zmiksować.
- Przełożyć do formy do pieczenia i piec 50-60 minut.
- Ostudzić ciasto.
- Czekoladę rozpuścić ( ja to robię w metalowej misce ustawionej na garnku z gorącą wodą) i posmarować wierzch ciasta.
Bardzo mnie zaciekawił przepis,tylko się zastanawiam nad ilością masła w stosunku do mąki plus daktyle z herbatą-nie za dużo „mokrych” składników? Chętnie bym je wypróbowała:)
Aga o właśnie pewnie dlatego ciasto „siadło” jak napisałam we wpisie, może rzeczywiście lepiej dać mniej mokrych składników – jak coś zmodyfikujesz daj znać,
Jasne,dam znać. W weekend się za nie zabiorę.Myślałam też,czy nie podwyższyć temp.na 180* ?
to zależy od piekarnika, mój mocno grzeje ale jak znasz dobrze swój piekarnik i zwykle pieczesz w 180 to na pewno taka temperatura nie zaszkodzi
Właśnie się studzi – dałam 150 g masła,pozostałe skł.bez zmian, piekłam 45 min. w temp.180 przez 25 min. kolejne 20 w temp.170 w piekarniku z termoobiegiem – zakalca ani śladu,środek wyrośnięty, pękł podczas pieczenia. Masło utarłam z jajkami(dodawałam stopniowo po 1),następnie dodałam zblendowane daktyle,na koniec suche składniki cały czas miksując:) Mogłoby być odrobinę słodsze,ale ogólnie jest ok :)))
Dzięki za przetestowanie i wskazówki:)
Nie pomyślałabym, że można użyć w przepisie herbaty. Wygląda to naprawdę ciekawie. To dobrze, herbata dostarcza wiele przeciwutleniaczy. A dobrej jakości nawet i witaminy i inne cenne dla zdrowia związki. Myślę, że to ciekawy pomysł, by połączyć to z jakimś przepisem.
Nazwij je brownie, i problem zakalca z głowy 😉
Wygląda smakowicie 🙂
haha racja, brownie uchodzi z zakalcem:)
U mnie też lekko zakalcowate ale myślę, że to atut tego ciasta. Bardziej suche nie byłoby już tak wyjątkowe ? Polewę zrobiłam na slodko z karobem. Super pasuje.
Jak dla mnie rewelacja 🙂 jedyna modyfikacja to czekolada mleczna jako polewa, może mniej zdrowa wersja ale moja 2,5 letnia córka chętnie zjada 😉
Wracam do tego przepisu 😉 wylądował na liście moich ulubionych
bardzo się cieszę:)) u nas też mleczna bardziej przyswajalna ale uparcie przyzwyczajam do gorzkiej:)
Zrobiłam zgodnie z podpowiedzią „Aguś kulinarnie says” i wyszło super:)
Nie było zakalca
Wypróbowałam przepis i wyszło bardzo ciekawe ciasto. Wszystkim smakuje, nawet osobom z rodziny o tradycyjnych gustach. Upiekłam w funkcji termoobiegu w 160 stopniach i wyszło bez zakalca. Mój piekarnik mocno się nagrzewa i stąd niższa temperatura niż w przepisie. Piekłam 50 min i zostawiłam ciasto w studzącym się piekarniku. Dziękuję. Bardzo lubię pani blog. szczególnie przepis na owsiankę – CZEKOLADOWO- BANANOWA OWSIANKA Z CHRUPIĄCYMI NASIONAMI I ORZECHAMI. Pozdrawiam serdecznie Kata.
dziękuję za tę opinię:) cieszy mnie ze wyszło bez zakalca:)
Też zrobiłam, bo nie miałam pomysłu co zrobić z daktylami. Wyszło bez zakalca, a szkoda, bo lubię „zakalcowate” ciasta 🙂 Gości nie poczęstuję, bo chyba zjemy zanim przyjdą 😉 Lekko zmodyfikowałam przepis, masło rozpuściłam ( 150 g) i wlałam do pozostałych składników, dorzuciłam też trochę migdałów i cukier waniliowy, a na wierzch czekolada mleczna z kawałkami orzechów. Kęsy z czekoladą pyszne, te bez czekolady mało słodkie, ogólnie dobre, szybkie, polecam 🙂