Przetwory w naszej rodzinie robi mama. Ma to we krwi. Co roku zapełnia swoją piwniczkę na nowo- zawsze robi kilka rodzajów dżemów, różne soki – koniecznie malinowy na przeziębienia, wiśniowy do picia, od jakiegoś czasu też koniecznie co roku robi „sok babci Kisi” (czyli sok z sok z dyni i jabłek) kilka rodzajów ogórków, różne wina, jak są to grzybki. I co roku też eksperymentuje – w tym roku np. postawiła na cukinię i zrobiła kilka rodzajów.
Ja w związku z tym nie mam już motywacji do robienia przetworów – chociaż sama idea mi się bardzo podoba to jednak nie można jej nie zarzucić czasochłonności, no więc jak nie muszę… Czasem jednak mam zrywy półprzetworowe i coś mi do głowy wpada – kilka lat temu zrobiłam dżem pomarańczowy i był boski, robiłam konfiturę z arbuza, mój ulubiony dżem morelowy albo ogórki na ostro (to niestety mało udany eksperyment bo były tak ostre, że nikt ich nie mógł zjeść). Ale są to sporadyczne zrywy. W tym roku naszło mnie na ajvar – którymś z poprzednich magazynów „Kuchnia” był dodatek o przetworach – było tam kilka wersji ajvaru, wybrałam ten.
Nie powiem, czasu to trochę zabiera, pół soboty na krojeniu, gotowaniu, przecieraniu, wyparzaniu słoików – ale to taka forma medytacji… polecam na odstresowanie się. A zimą na pewno każdy chętnie sięgnie po taki słoik z zamkniętymi smakami z końca lata.
- 2,5 kg czerwonej papryki
- 2 papryczki chilli
- ½ kg pomidorów
- 1 kg bakłażanów
- 1 główka czosnku
- 50 ml oliwy
- 1 łyżka soli
- 4 łyżki octu winnego
- 2 łyżki octu balsamicznego
- Piekarnik nagrzać do 200 stopni.
- Paprykę umyć, wykroić wierzch z każdej, pozbawić gniazd nasiennych.
- Paprykę ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, i wstawić do piekarnika,
- Piec ok 15 obracając paprykę, żeby przypiekła się z każdej strony.
- Wyjąć blachę z piekarnika - paprykę przełożyć do foliowej torebki i zakręcić, żeby nie dochodziło powietrze, odłożyć
- Na blachę przełożyć pomidory, piec 10 minut.
- Chilli i czosnek zmiksować na gładką pastę (można dodać trochę oliwy).
- Pomidory wyjąć i przełożyć do miski.
- Bakłażany umyć, każdy ponakłuwać widelcem, ułożyć na blasze i piec 50 minut
- Pomidory zmiksować i przetrzeć przez sito.
- Z papryki zdjąć skórkę.
- Upieczone bakłażany lekko przestudzić a następnie wyjąć z nich łyżką miąższ.
- Papryki i bakłażana zmiksować, połączyć z pomidorami i pastą z papryczek i czosnku.
- W garnku rozgrzać oliwę, przełożyć warzywa i na wolnym ogniu gotować ok 30 minut.
- Dodać sól, dwa rodzaje octu i gotować kolejne 15 minut.
- Słoiki dokładnie umyć i wyparzyć ( razem z nakrętkami) wrzątkiem. Wytrzeć do sucha.
- Gorący ajvar przełożyć do słoików, zakręcić i odstawić przykrywkami do dołu do ostygnięcia.
Zuza says
ajvar jest u mnie stałym składnikiem w kuchni. Zrobienie domowego – świetna sprawa 🙂
Majka says
Świetny! Ile słoiczków wychodzi z tych składników? Zastanawiam się czy jest sens robić bez chili skoro za kilka miesięcy będę musiała odstawić ostre smaki na bok. Co sądzisz o tym skróconym składzie?
cookingforemily says
Tego chilli jest tam nie dużo i całość nie jest zbyt ostra, Może po prostu dodaj jedną papryczkę zamiast dwóch, zaostrzy całość delikatnie.
Oprócz tych słoików na zdjęciu było jeszcze kilka ( 4-5) podobnych rozmiarów.
Majka says
Dziękuję za odpowiedź 🙂
Asa_6niebo says
na smutne jesienne dni, bomba!
Majka says
Zrobiłam tak jak mi poradziłaś. Sos wyszedł pyszny ? Dla mnie idealny ❤ Mam 5 średniej wielkości słoików + trochę sosu od razu do obiadu. Baaardzo polecam!
Dawid says
Dziękuję za odpowiedź w sprawie sosu. A teraz pytanie dotyczące ajvaru i bakłażanów: ile tego miąższu z bakłażanów wyjąć?
Na upartego można tak jak w avocado, czyli zostawić samą skórkę, ale to chyba nie o to chodzi?
cookingforemily says
To zależy jaki jest bakłażan. Niektóre – te dojrzałe -mają dużo pestek to zwykle staram się je oddzielać i wyrzucać. Ale jak jest mało pestek to daję wszystko ( oprócz skórki) – po zmieszaniu z innymi warzywami nie będzie to przeszkadzało, ajvar nie musi być gładki jak przecier.