Przez dłuższy czas naleśniki były u nas na cenzurowanym. Oczywiście eksperymentowałam z różnymi rodzajami mąki i nadzienia ale jakoś nie mogłam do nich przekonać Emilki. Twierdziła, że jej nie smakują a jak podrążyłam temat to okazało się, że nie chce ich jeść bo smakują inaczej niż w przedszkolu. Postanowiłam zrobić więc wersję jak najbardziej klasyczną z pszennej mąki i cóż, nie było wielkiego zdumienia jak okazało się, że te Emilce smakują. Teraz naleśniki wróciły do łask, i Emilka czasem o nie prosi ale zastrzega „tylko wiesz.. z tej niezdrowej mąki”. To trzecie najczęstsze śniadanie o które prosi, po jajku z sosikiem (czyli sadzonym) i swojej ulubionej białej owsiance.
Czujność Emilki w kwestii naleśników została uśpiona, zatem w zeszły weekend znów postanowiłam lekko poeksperymentować i zrobiłam naleśniki z kaszy manny. Są to naleśniki bez dodatku mąki, kaszę trzeba najpierw namoczyć w mleku, potem ją zmiksowałam z jajkami i już. Naleśniki wyszły delikatne i cieniutkie, Emilka nie protestowała i zjadła całą porcję. Nie zauważyła różnicy:) Ona swoje naleśniki najczęściej jada z odrobiną cukru (kokosowy albo trzcinowy) ja posmarowałam je konfuturami z fig. To był dobry początek dnia.
- 1 szklanka kaszy manny
- 1 i ⅓ szklanki mleka (może być roślinne)
- 2 jajka
- 1 łyżka masła ( roztopić)
- 1 łyżeczka słodziwa ( u mnie syrop z agawy)
- olej do smażenia - ja smażyłam na kokosowym
- Kaszę zalać mlekiem, dobrze wymieszać i odstawić ( na minimum 30 minut - więc żeby rano nie trzeba było zbyt długo czekać na śniadanie to najlepiej zrobić to wieczorem i odstawić na noc do lodówki).
- Do kaszy dodać jajka, rozpuszczone masło i słodziwo i całość zmiksować/wymieszać - ja robiłam to w blenderze kielichowym bo potem łatwo z niego nalewać ciasto na patelnię.
- Smażyć cienkie naleśniki na oleju.
Z kaszy manny to nasze ulubione ? Robimy je już od dawna ? Rewelacja!
Witam, a zalewamy zimnym mlekiem!?☺
Tak, zimnym?
Wydaje się być łatwe, a prawdopodobnie i tak mi nie wyjdzie. Postaram się przetestować.
są bardzo łatwe. trzymam kciuki:)
A wie Pani że kasza manna jest z pszenicy? 😐
tak wiem 🙂 to pytanie pewnie pod wpływem wpisu? tylko mi nie chodziło o to ze chciałam uniknąć pszenicy robiąc naleśniki z kaszy manny (nie jesteśmy na diecie bezglutenowej)- tylko o to, żeby rozszerzać horyzonty żywieniowe mojej córki, której nie smakowały żadne inne naleśniki jak te z przedszkola, więc klasyczne robione z mąki – a te jednak mają inny smak i jak też teksturę:)