Dostałam pod choinkę nową książkę Ottolenghiego „Flavour” – jak zwykle duża kopalnia inspiracji i tym razem też sporo wiedzy teoretycznej. Przepisy wyłącznie warzywne, ale tak skomponowane i przyrządzone, żeby wydobyć z warzyw maksimum smaku. Nie jest tak prosto jak w „Simple” (nomen omen), czy w „Plenty” – więcej tu składników, więcej etapów przepisu, ale jak to czytam i oglądam zdjęcia to jestem przekonana, że warto. Oczywiście od razu chcę wypróbować wszystko, a że miałam akurat dynię to na pierwszy ogień poszedł makaron z sosem jogurtowym,pieczoną dynią z cebulką, z dodatkiem ostrego sosu pomidorowego i chrupiącego czosnku. Danie z cyklu bałagan ma talerzu, ciężko zrobić temu ładne zdjęcie ale smak rekompensuje. Sos na bazie jogurtu to lżejsza alternatywa do śmietany, ale też wg mnie jest on o wiele ciekawszy w smaku niż sos ze śmietany, bardziej kwaskowy, nadał całości charakteru. Pieczona dynia przerosła Emilkę – jej wersja makaronu składała się ze zmieszanego sosu jogurtowego i sosu pomidorowego, i bardzo jej smakowała.
Makaron w sosie jogurtowym z pieczoną dynią
Przepis lekko zmodyfikowany z „Flavour” Ottolenghiego
Składniki:
ok 1 kg dyni ( w przepisie piżmowa, ja użyłam hokkaido bo taką miała, chociaż ona nie najlepiej sprawdza się w pieczeniu bo się rozpada)
1 cebula
6 łyżek oliwy
5 ząbków czosnku
300 g makaronu (muszelki, łazanki, kokardki – raczej mniejsze formy)
500 g jogurtu greckiego
1 łyżeczka mielonego kuminu
1/2 łyżeczki soku cytryny
2 żółtka
1 i 1/2 łyżeczki mąki kukurydzianej
sól, pieprz
łyżka posiekanej natki pietruszki
sos chilli:
2 pomidory
chilli do smaku – albo w postaci ostrej papryki, albo pasty, przyprawy etc
1 i 1/2 łyżeczki octu winnego
sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Dynię pokroić w kosteczkę, cebulę w ósemki, wymieszć z 3 łyżkami oliwy, posolić, popieprzyć, wyłożyć na blachę i piec 30 minut w 230 stopniach.
Czosnek pokroić w cienkie plasterki, na patelni rozgrzać pozostałe 3 łyżki oliwy, usmażyć czosnek na lekko rumiano ( uwaga bo łatwo przypalić i będzie gorzki), wyjąć łyżką na ręcznik papierowy.
Z pomidora zdjąć skórkę, umieścić w mikserze z chilli, oliwą ze smażenia czosnku, octem, solą i pieprzem – zmiksować.
W kielichu miksera umieścić jogurt, kumin, żółtka, mąkę kukurydzianą, sól i pieprz – zmiksować, przelać do garnka i gotować na wolnym ogniu przez ok 10 minut, mieszając. Kaszka zgodnie z przepisem ma zapobiegać rozwarstwieniu się jogurtu, ale u mnie i tak się lekko rozwarstwił, więc po ugotowaniu, przelałam z powrotem do blendera, zmiksowałam i otrzymałam zwarty sos – doprawić do smaku solą ,pieprzem i sokiem z cytryny.
Ugotować makaron, zostawić trochę wody z gotowania.
Makaron wymieszać z sosem, dodać ok pół szklanki wody z gotowania makaronu.
Przekładać makaron na talerz, na to wyłożyć dynię, polać całość kilkoma łyżkami sosu chilli, posypać natką i chrupiącym czosnkiem.
Majka says
Obłędne ❤ Połączenie smaków trafione w 10-tkę. A i bardzo sycące 😉