Dostałam pod choinkę nową książkę Ottolenghiego „Flavour” – jak zwykle duża kopalnia inspiracji i tym razem też sporo wiedzy teoretycznej. Przepisy wyłącznie warzywne, ale tak skomponowane i przyrządzone, żeby wydobyć z warzyw maksimum smaku. Nie jest tak prosto jak w „Simple” (nomen omen), czy w „Plenty” – więcej tu składników, więcej etapów przepisu, ale jak to czytam i oglądam zdjęcia to jestem przekonana, że warto. Oczywiście od razu chcę wypróbować wszystko, a że miałam akurat dynię to na pierwszy ogień poszedł makaron z sosem jogurtowym,pieczoną dynią z cebulką, z dodatkiem ostrego sosu pomidorowego i chrupiącego czosnku. Danie z cyklu bałagan ma talerzu, ciężko zrobić temu ładne zdjęcie ale smak rekompensuje. Sos na bazie jogurtu to lżejsza alternatywa do śmietany, ale też wg mnie jest on o wiele ciekawszy w smaku niż sos ze śmietany, bardziej kwaskowy, nadał całości charakteru. Pieczona dynia przerosła Emilkę – jej wersja makaronu składała się ze zmieszanego sosu jogurtowego i sosu pomidorowego, i bardzo jej smakowała.
… Read More »Labneh z rabarbarem gotowanym w soku pomarańczowym
Czy robiliście kiedyś labneh – czyli ser na bazie jogurtu greckiego? Jeżeli nie to bardzo Was zachęcam, bo jest to wyjątkowo proste (właściwie słowo „robiliście” jest tu nadużyciem bo on robi się sam) a ser pozyskany w ten sposób jest delikatny, pyszny i może mieć wiele zastosowań. Labneh to po prostu odsączony na sitku jogurt grecki. W zależności od tego jak długo się on odsącza może mieć różną konsystencję – minimum to 12 godzin i wtedy jest taki gęstym twarożkiem, ale jak odsączycie go dłużej i potem zostawicie jeszcze w lodówce to będzie przypominał zbity twaróg – z takiego sera można ulepić kulki, obtoczyć w ziołach i zamarynować w oliwie. Jak chcecie wykorzystać go do wytrawnych dań to jogurt trzeba przed odstawieniem do odsączenia posolić. Labneh bez dosalania świetnie nadaje się do deserów. Ja go lubię podawać ze słodkimi dodatkami, w konsystencji gęstego, kremowego twarożku – bardzo mi w tej formie przypomina francuski fromage frais, którym zajadałam się mieszkając we Francji. Można go też użyć do serników.
Emilka bardzo polubiła jogurt w tej formie, zajada się takim z lodówki i mówi, że smakuje jak lody. Ona lubi bez dodatków, ja lubię coś dorzucić. A jako, że jest sezon na rabarbar proponuję Wam dodatek w postaci gotowanego w soku pomarańczowym rabarbaru z dodatkiem kardamonu i miodu. I już czekam na truskawki, bo będą idealne do niego.
…
3 pomysły na zdrowe drugie śniadanie z truskawkami w słoiku
Uwielbiam ten sezon na truskawki od rana do wieczora. Codziennie schodzi nam łubianka truskawek. Zjadamy je na surowo, resztę przerabiam na koktajle i różne desery. Obowiązkowo codziennie do pracy mam słoik ze zdrowym drugim śniadaniem zawierającym truskawki. Ilość kombinacji jest tu nieograniczona. Dziś 3 pomysły na drugie śniadanie z truskawkami w słoiku– smoothie, pudding chia i jogurt z granolą. Teraz jest najlepszy czas- są tak okazałe i słodkie, że grzech się nimi nie objadać. Wznoszę toast słoikiem z truskawkami za Wasze zdrowie.
…
Sernik jogurtowy na zimno z czarną porzeczką
Dziś, wspominany w ostatnim poście, sernik jogurtowy na zimno z wykorzystaniem marmolady z czarnej porzeczki, na chrupiącym spodzie z płatków kukurydzianych i czekolady. Muszę przyznać, że nigdy nie byłam fanką serników na zimno i bardzo rzadko je robię. Ale czasem latem przychodzi taki moment, że mam ochotę na zimny deser nie będący lodami. I właśnie sernik na zimno sprawdza się w takich sytuacjach tym bardziej, że nie trzeba dodatkowo podnosić temperatury w kuchni grzaniem piekarnika. I jak ostatnio po przesmażeniu porzeczki na marmoladę zastanawiałam się do czego ją wykorzystać do głowy przyszedł mi pomysł na sernik na zimno. Jego zaleta to mała ilość składników – gęsty odsączony z wody jogurt grecki, posłodzony plus marmolada z czarnej porzeczki no i żelatyna żeby wszystko trzymać w kupie. A na spodzie czekolada deserowa z chrupkami kukurydzianymi, patent który podpatrzyłam niedawno w lodowym torcie od koleżanki, że tak powiem”po blogu” (przy okazji polecam zajrzeć: Lady Housewife). A na wierzchu oczywiście garść owoców, u nas maliny i porzeczka z ogródka mamy.
…
Marmolada z czarnej porzeczki i kilka pomysłów na jej wykorzystanie
Poprzedni weekend spędziłam u mojej mamy. Wisiała nad nami wizja ogołocenia dwóch krzaków porzeczek uginających się pod owocami. Moja mama robi z nich potem wino i dżemy. Ja postanowiłam wykorzystać porzeczkę trochę inaczej. Zrobiłam ciasto owsiano-kokosowe ale ponieważ w smaku wyszło bardzo podobne do tego ciasta kokosowego z czarną porzeczką to nie wstawiam przepisu. Resztę porzeczki postanowiłam wziąć na przeczekanie więc ugotowałam ją z cukrem i przetarłam przez sito- powstała gęsta, o galaretowatej konsystencji marmolada z czarnej porzeczki, trochę cierpka więc uniwersalna żeby ją potem wykorzystać do dań słodkich (po lekkim dosłodzeniu) jak też dań wytrawnych. Część marmolady zamroziłam (nie chciało mi się bawić w wyparzanie słoików i pasteryzowanie) a z resztę dnia następnego wykorzystałam do zrobienia lodów jogurtowych i sernika na zimno. Przepis na lody podaję poniżej, a w następnych postach znajdziecie przepis na sernik i pomysł na wykorzystanie marmolady jako składnik marynaty do mięsa….