Jak się zdecydujecie zrobić ostatnio tu goszczące krakersy to polecam dorobić do nich jakieś smarowidło -świetnie nada się hummus albo np. tak pasta ze słonecznika i suszonych pomidorów. Pasta oczywiście nada się nie tylko na krakersy ale też na kanapki czy grzanki.
Pamiętam, że jadłam taką pastę lata temu na spływie kajakowym. Kolega, chyba jedyny wegetarianin w towarzystwie miał swój prowiant min. różne domowe pasty do kanapek. My raczej bazowaliśmy na pasztecie z puszki. Pamiętam, że mi bardzo zasmakowała i kilkakrotnie pytałam się go o przepis. Nigdy jednak jej nie zrobiłam potem, chociaż wielokrotnie o niej sobie przypominałam. Dopiero te krakersy stały się powodem. Mam nadzieję, że nie będę musiała znów czekać tyle lat, żeby ją znów przyrządzić – tym bardziej, że jest zdrowa, smaczna i bardzo prosta.
- 200 g słonecznika
- pól słoika ok (150 g) suszonych pomidorów
- 4 łyżki oliwy z pomidorów
- 2 łyżeczki posiekanej natki pietruszki
- mały ząbek czosnku
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- sól, pieprz do smaku
- kilka łyżek wody (ok 5-6)
- Słonecznik podzielić na pół.
- Jedną połowę ugotować w szklance wody przez ok 10 minut, odsączyć na sitku i odstawić do ostygnięcia.
- Drugą połowę podprażyć na suchej patelni aż ziarna się zarumienią, ostudzić.
- Wszystkie składniki umieścić w mikserze i zmielić na pastę. Jak będzie za gęsta dodać więcej wody. Doprawić solą i pieprzem w razie potrzeby.
Dodaj komentarz