Do zrobienia sernika z nerkowców zbierałam się już wielokrotnie, miałam zgromadzone mnóstwo przepisów, na które ci jakiś czas natykałam się w sieci, ale jakoś się nie składało do tej pory. Może nie do końca wierzyłam… Kilogram jagód w lodówce jednak skutecznie skłonił mnie do podjęcia wyzwania. I tak powstał ten sernik kokosowo-jagodowy na bazie nerkowców. I trochę kazał na siebie czekać przed spróbowaniem. Nerkowce się namacza, potem mrozi warstwy więc trochę się tu schodzi czasu. Ale pierwszy kęs już mnie upewnił, że było warto. Bardzo delikatny, lekko słodkawy, o bardzo delikatnym kokosowym smaku (olej i mąka). Świetne połączenie smaków. No i świetna konsystencja, najbardziej mi smakował na wpół zmrożony, przypominał semifreddo. Następnego dnia z lodówki też był ok ale jak nie macie akurat gości, którzy pochłoną cały sernik i robicie go do użytku domowego, to warto połowę zostawić w zamrażarce ( na później). I powiem Wam, że sernik z nerkowców to jest to. Co prawda to dość droga sprawa ( dużo orzechów, które są drogi, poza tym nie tani olej kokosowy i mąka kokosowa) i na pewno kaloryczna ale tak od czasu do czasu, na okazje sprawdzi się świetnie.
…