Na takie kulinarne olśnienia właśnie czekam prowadząc tego bloga. Pieczony kalafior z sosem tahini i granatem to mistrzowskie połączenie smaków i w 100% w moim guście i smaku. W końcu znalazłam swój ulubiony sposób na kalafiora! Zawsze lubiłam kalafiora, w dzieciństwie z tartą bułką albo w zupie, a potem w licznych eksperymentach (wiele z nich znalazło się na tym blogu np. pizza na spodzie z kalafiora, chipsy z kalafiora i sera żółtego czy też placuszki z kalafiora) ale nie mogę powiedzieć że to jest moje ulubione warzywo, czy nawet w top 10. Ale to danie jest wyjątkowe, kalafior zyskuje tu zupełnie inny wymiar smakowy. Musicie koniecznie spróbować.
Nadwyżkę sosu wykorzystałam do pieczonego bakłażana, też z dodatkiem granatu – no ale tu nie było zaskoczenia bo to połączenie testowałam już wcześniej (w sałatce czy też tej zupie ) więc wiedziałam, że będzie pasować. Ale wiecie co.. kalafior smakował mi nawet lepiej niż bakłażan.
- 1 duży kalafior lub dwa małe
- 2 łyżki oliwy
- sól,pieprz
- do podania - ok ½ szklanki pestek z granatu
- posiekana natka
- SOS:
- ½ szklanki nerkowców namoczonych w wodzie ( najlepiej na noc albo na minimum 4 godziny)
- 2 łyżki sosu tahini
- 5 ząbków czosnku (trzeba je upiec z kalafiorem)
- ok 5 łyżek wody ( lub więcej jak chcecie rzadszy sos)
- ⅓ łyżeczki soli
- Blachę do pieczenia wyłożyć papierem.
- Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
- Kalafior umyć i pokroić na 1 cm plastry.
- Kłaść delikatnie kalafior na blasze, lekko skrapiając oliwą, soląc i pieprząc z obu stron.
- NA blachę wyłożyć też ząbki czosnku w łupinkach.
- Piec 25- 30 minut, w połowie przewrócić kalafior.
- Przygotować sos - wszystkie składniki sosu, wraz z obranymi ząbkami czosnku umieścić w blenderze/mikserze i zmiksować na gładki sos ( kilka dobrych minut, żeby był gładki)
- Podawać kalafiora polanego sosem i posypanego pestkami granatu i natką pietruszki.
Niestety nie jest to mój pomysł, podpatrzyłam na blogu „Will cook for Friends”
Paulina Garnicka says
Wygląda naprawdę zachęcająco! Lubię, gdy odchodzi się od stereotypowego myślenia, że kalafior trzeba rozgotowywać w wodzie…
cookingforemily says
Tak, to zupełnie inny wymiar kalafiora:)
Kamila Chmiel says
Pysznie wygląda ten kalafior. Muszę spróbować!
Majka says
Nie pozostaje nam nic innego jak tylko zrobić. Podoba mi się ?
cookingforemily says
tak to wyjątkowy przepis, dla mnie strzał w 10
Majka says
Zrobiłam ? Zdecydowanie warto spróbować kalafiora w tej wersji ? Bardzo smaczny.
cookingforemily says
DZięki:) 🙂