Ta zupa groszkowa to aktualnie ulubiona zupa Emilki, zdetronizowała chwilowo pomidorówkę i krupnik (zwany zupą surówkową). Jedwabiście gładka, lekko słodkawa, prosta i szybka w przygotowaniu. Z pewnością atrakcyjności dodaje jej groszek ptysiowy, który jest dla Emilki nieodłącznym elementem tej zupy, ale przymykam na to oko, tym bardziej, że zdarza się, że bierze ona po dwie dokładki zupy. Jak mam gotowy rosołek to robię ją na jego bazie, ale jak nie mam to gotuję na wodzie. Podstawą są ziemniaki i pory ( no i oczywiście groszek) ale czasem dorzucam garść innych warzyw np. szpinak, brokuły czy kalafior, nie za dużo, żeby nie zdominowały smaku groszku. Awaryjna zupa, szybka do przygotowania, idealna do modyfikowania i idealna do mrożenia. U nas najczęściej jedzona na kolację.
…