Sama nie wiem czy to bardziej zupa cukiniowa czy bardziej zupa porowa. Cukinii tam więcej (objętościowo) ale to por ma bardziej wyrazisty smak i nadaje ton. A do tego bazylia i ziemniaki (co by było pożywniej). A na wierzchu mój częsty zupowy patent – pestki dyni w oleju kokosowym, papryce i sosie sojowym. Najczęściej zapiekałam je w piekarniku ale to trwa dłużej a poza tym pestki łatwo przypalić. Tym razem, żeby było szybciej podpiekłam je na patelni – i też wyszły ok więc zróbcie jak chcecie:)
Czy Wy też już czujecie tak mocno jesień? Zapowiadają co prawda upały w najbliższych dniach i fajnie, fajnie ale tej wiszącej w powietrzu jesieni nic nie jest w stanie wypędzić. Chociaż nie powiem, chętnie raz jeszcze w tym roku ponoszę coś na ramiączka.
…