Jak Wasze dzieci stoją z kaszą gryczaną? U nas okazało się, że Emilka bardzo ją lubi, czego bym się nie spodziewała bo wydawało mi się, że to dość wymagająca w smaku kasza. Ale może oceniam po sobie bo sama ją chyba najmniej lubię z kasz. Chociaż przyznam, że są dania w których ona mi bardzo pasuje – przede wszystkim wszystko z wołowiną – gulasze czy bitki najbardziej mi pasują do kaszy gryczanej. Często używam też kaszy niepalonej, bardziej delikatnej w smaku – ona też się świetnie sprawdza na surowo w smoothie czy gryczankach śniadaniowych. Ostatnio też usłyszałam, że kasza gryczana ma jeszcze lepsze właściwości wysuszające niż jaglana, co w naszej krainie wiecznego gluta jest bardzo pożądaną właściwością.
Dziś więc kotlety z kaszy gryczanej i mięsa z kurczaka, z dodatkiem szpinaku. Lubię kotlety bo to takie niewyszukane, proste gotowania no i za to, że można do środka wrzucić wszystko a kotlety cierpliwie to przyjmą. Więc jak chcecie szpinak możecie zastąpić innym warzywem – kalafior czy brokuły dobrze się tu sprawdzą. Do tych koletów możecie podać jakiś sos – jogutowy albo pomidorowy, no i miskę ulubionej surówki.
I co poza tym? Bardzo już czekamy na wiosnę… na ciepłe podmuchy powietrza, słońce i ptaki. Ja to na wiosnę czekam już od początku zimy, Emilka deklaruje, że zima to jej ulubiona pora roku ale ostatnio też cały czas mówi, że chce żeby już była wiosna. Utożsamia ją co prawda z pływaniem w basenie i ze swoimi urodzinami, na co będzie musiała jeszcze trochę poczekać, ale tak, wszyscy mamy dość tej zimy. Mam wrażenie, że jakoś w tym roku wyjątkowo ciągnie się i ciągnie…
…